Prezes Totalizatora w Sejmie o „agresywnym lobby”. Obrona monopolu i rekordowe środki na sport
Dyskusja o rekordowych wpłatach na rzecz polskiego sportu oraz obrona "status quo" w postaci państwowego monopolu – te tematy zdominowały środowe posiedzenie Komisji Sportu. Beata Stelmach, prezes Totalizatora Sportowego przedstawiła na nim sprawozdanie z działalności spółki.
Legislacyjne „boczne wejście” i zagrożenie dla stabilności rynku?
Głównym punktem zapalnym obrad stał się poselski projekt nowelizacji ustawy o grach, który w opinii zarządu spółki stanowi realne niebezpieczeństwo dla szczelności obecnego systemu.
Choć intencją projektodawców jest ochrona nieletnich przed hazardem ukrytym w grach wideo, to ekspert Totalizatora Sportowego – Arkadiusz Cyman przestrzegał przed wprowadzeniem nieprecyzyjnych pojęć, takich jak „dobra wirtualne”, które według niego mogą stać się furtką do legalizacji niekontrolowanych form zakładów pieniężnych.
Podczas komisji określono tę inicjatywę jako „boczne wejście” do realizacji interesów „podmiotów trzecich”, które mają dążyć do osłabienia kontroli państwa nad rynkiem. Eksperci podkreślali, iż włączanie mechanizmów typowych dla twardej rozgrywki pieniężnej w świat osób nieletnich, według nich wymaga zupełnie innej ścieżki regulacyjnej, a nie nowelizacji ustawy hazardowej, która mogłaby doprowadzić do niekontrolowanego rozszczelnienia rynku.
Ten projekt konkretny jest niczym innym, jak bocznym wejściem do legalizacji hazardu bez stosowania obecnych rozwiązań – Beata Stelmach, prezes Totalizatora Sportowego
Zagrożenie legislacyjne ma zbiegać się z rosnącą presją ze strony „bardzo silnego i agresywnego lobby”, które dąży do demonopolizacji sektora iGaming. Prezes Beata Stelmach ostrzegała parlamentarzystów, iż utrzymanie obecnego status quo jest jedynym gwarantem bezpieczeństwa społecznego, ponieważ państwo jako jedyny operator rezygnuje z agresywnej reklamy, by nie generować nowych uzależnień.
o ile kiedykolwiek, ktokolwiek będzie próbował państwa przekonać, iż deregulacja, bo to jest takie słowo wytrych, która ma służyć demonopolizacji, miałaby przynieść więcej przychodu dla skarbu państwa […], to to jest bałamutne. […] Lobby, które chciałoby doprowadzić do zmiany status quo, do zdjęcia monopolu państwa jest bardzo silne, bardzo, powiedziałabym wręcz agresywne – Beata Stelmach, prezes Totalizatora Sportowego
Miliardy na infrastrukturę przy jednoczesnej walce z szarą strefą
Mimo presji regulacyjnej, sektor gier i zakładów pozostaje kluczowym płatnikiem do budżetu, przekazując w ubiegłym roku blisko 5 miliardów złotych na cele publiczne (podatki, dopłaty, dywidenda).
Kwota ta obejmuje rekordowe 3 miliardy złotych z tytułu podatków oraz miliardowe dopłaty. Plan na 2026 rok pozwoli Funduszowi Rozwoju Kultury Fizycznej na dysponowanie kwotą ponad 1,8 miliarda złotych. Środki te zasilają program „Klub”, wspierający ponad 7 tysięcy lokalnych stowarzyszeń, oraz strategiczne inwestycje w infrastrukturę.
Jednak utrzymanie tej dynamiki wymaga ciągłej walki z szarą strefą – tylko w 2025 roku, we współpracy z KAS, zniszczono już blisko 5 tysięcy nielegalnych automatów, co pokazuje skalę problemu „jednorękich bandytów” działających w nielegalnych lokalach naziemnych.
Podczas posiedzenia podniesiono również istotny wątek relacji ze środowiskiem olimpijskim – potwierdzono, iż w tej chwili Totalizator Sportowy nie posiada bezpośredniej umowy sponsorskiej z Polskim Komitetem Olimpijskim (PKOl), koncentrując się na celowanym wspieraniu poszczególnych związków sportowych.
Równolegle, poprzez fundacje korporacyjne, realizowana jest misja społeczna, w ramach której ponad 110 tysięcy dzieci skorzystało z programu „Aktywne Wakacje”, a najzdolniejsi młodzi sportowcy otrzymują wsparcie w ramach „Stypendium Sportowych Marzeń”.
Według przedstawicieli Totalizatora i Ministerstwa Sportu – przyszłość tych inicjatyw zależy jednak od tego, czy uda się utrzymać szczelny monopol państwa.
Nie sposób sobie wyobrazić braku tych środków, bylibyśmy o połowę ubożsi […] Bez totalizatora sportowego i bez monopolu nie byłoby istotnego rozwoju polskiego sportu – przekonywał Piotr Borys, sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki
Przeczytaj też:
>>> Poker w Polsce pod specjalnym nadzorem. Rafał Gładysz: wszystkich nas nie złapiecie!
>>> Monopol i cyfrowe zasieki. MF odsłania karty w odpowiedzi dla Interplay.pl
>>> Influencerzy na celowniku służb. Koniec ery grey marketu? Plota w iGaming Business
Piotr Mieśnik
Więcej Ogolna
Poker w Polsce pod specjalnym nadzorem. Rafał Gładysz: wszystkich nas nie złapiecie!
Podczas gdy polscy pokerzyści zdobywają mistrzowskie tytuły i miliony dolarów na świecie, we własnym kraju traktowani są jak przestępcy. Rafał Gładysz bezlitośnie punktuje hipokryzję ustawy hazardowej, która marnuje potencjał budżetowy i skazuje graczy na emigrację lub życie w konspiracji. W rozmowie odsłaniamy kulisy branży, która ewoluowała od dymu cygar do… Piotr Mieśnik

3 godzin temu