Toruń ma patent na Motor Lublin na Motoarenie, ale wręcz nie znosi meczów z „Koziołkami” w delegacjach. Przed finałem PGE Ekstraligi drużynie Piotra Barona warto przypomnieć, iż z ostatnich pięciu domowych spotkaniach z mistrzem Polski, wygrywała aż cztery. Czy zatem czeka nas najciekawszy dwumecz finałowy od sezonu 2022?
– Motor pozostaje faworytem. Sytuacja jest o tyle ciekawa, iż zarówno Toruń, jak i Lublin nie lubią jeździć na tych torach. jeżeli chodzi o mecz w Toruniu, to kluczowa dla gospodarzy będzie równa postawa liderów, do tego niespodzianka ze strony młodzieży. Żeby mieli szanse na złoto, to zaliczka na poziomie 14-16 punktów musi być planem minimum – powiedział nam Jacek Kannenberg, menedżer PSŻ Poznań.
Motor Lublin faworytem, ale „Anioły” mają kim straszyć
Nasz rozmówca zaznaczył, iż o wyniku dwumeczu może zdecydować postawa Roberta Lamberta i Mikkela Michelsena. Kannenberg ma na myśli przede wszystkim spotkanie w Lublinie.
– jeżeli nawiążą do czasów lubelskich, to PRES Toruń może powalczyć. Obaj dobrze się prezentowali w barwach Motoru. To będzie bardzo trudny dwumecz dla obu zespołów. Wiktor Przyjemski pozostaje dużym znakiem zapytania. W jakiej będzie formie pod względem sportowym i fizycznym? Wszyscy widzieliśmy obrazki z SGP 2. Gdyby Wiktor był w 100% zdrowy, to wtedy Motor zyskałby ogromny handicap – przeanalizował menedżer „Skorpionów”.
Zawodnicy do lat 24 pod lupą
Przed finałem PGE Ekstraligi dokonujemy licznych porównań. Nie uciekną od nich również Mateusz Cierniak i Jan Kvech. Obaj nie mają dobrych wspomnień z meczów, odpowiednio w Toruniu i Lublinie. Zawodnik Motoru otwarcie przyznaje, iż Motoarena jest na dole listy z ulubionymi obiektami. Reprezentant Czech, w ostatnim spotkaniu przy Alejach Zygmuntowskich, zdobył zaledwie punkt.
– W meczu domowym Jan Kvech jest w stanie przywieźć kilka cennych punktów, co pokazał w półfinale, gdzie chociażby z Antkiem Kawczyńskim przywieźli arcyważne 5:1. Na wyjazdach obaj zawodnicy z pozycji u24 mogą mieć duży problem. jeżeli któryś pojedzie gorszy mecz w domu, to może być spory problem dla obu ekip – zauważył Jacek Kannenberg.
Pierwszy mecz finałowy PGE Ekstraligi zaplanowano na 21 września. Początek o 19:30. Rewanż dokładnie tydzień później w Lublinie.

