

Arsenal Londyn Jakuba Kiwiora i Aston Villa Matty’ego Casha to kolejne drużyny, które awansowały do ćwierćfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Wcześniej w środę dokonała tego Borussia Dortmund. Trwa dogrywka w szlagierowych derbach Madrytu, czyli starciu Atletico z Realem.
Formalności na Emirates Stadium
W rywalizacji Arsenalu z PSV Eindhoven zwycięzcę można było wskazać już po pierwszym spotkaniu. W Holandii „Kanonierzy” wygrali aż 7:1, więc rewanż na Emirates Stadium był formalnością. Zakończył się remisem 2:2.
Gospodarze dwukrotnie obejmowali prowadzenie (Ołeksandr Zinczenko, Declan Rice), a piłkarze PSV dwukrotnie wyrównali (Ivan Perisic, Couhaib Driouech)
Całe spotkanie w defensywie londyńskiej drużyny rozegrał Jakub Kiwior, który tuż przed przerwą został ukarany żółtą kartką.
Łatwe zwycięstwo Aston Villi
Wątpliwości nie było również w rywalizacji Aston Villi z Clube Brugge. W Belgii angielska drużyna wygrała 3:1, więc przed rewanżem u siebie znajdowała się w bardzo korzystnej sytuacji. A od 16. minuty – wręcz w komfortowej, bowiem wówczas czerwoną kartkę zobaczył boczny obrońca ekipy z Brugii Kyriani Sabbe.
Piłkarze z Birmingham wykorzystali osłabienie rywali, ale w dopiero w drugiej połowie. Wygrali 3:0. Wszystkie bramki padły między 50. i 61. minutą. Dwie zdobył Marco Asensio, a jedną Ian Maatsen.
Matty Cash grał do 73. minuty w zwycięskiej drużynie, a jednym z dwóch rezerwowych bramkarzy był Oliwier Zych. Natomiast w Club Brugge od 58. minuty wystąpił Michał Skóraś.
Derby Madrytu
Trwa dogrywka w meczu Atletico z Realem, sędziowanym przez Szymona Marciniaka. U siebie „Królewscy” wygrali 2:1, ale w rewanżu stracili bramkę już w… 28. sekundzie po golu Conora Gallaghera.
W 70. minucie Real mógł wyrównać, jednak Vinicius Junior nie wykorzystał rzutu karnego – piłka po jego strzale poleciała wysoko nad poprzeczką.
Borusia z Barceloną
Pierwsza w środę awans zapewniła sobie Borussia Dortmund, która w następnej rundzie będzie rywalem Barcelony. Po remisie w ubiegłym tygodniu u siebie 1:1, w środowym rewanżu 1/8 finału piłkarze BVB pokonali na wyjeździe Lille OSC 2:1.
Początek meczu we Francji nie zwiastował sukcesu Borussii. Już w piątej minucie po błędzie bramkarza gości Szwajcara Gregora Kobela bramkę dla Lille zdobył Kanadyjczyk Jonathan David.
Prowadzenie gospodarzy utrzymało się do przerwy, ale w drugiej połowie drużyna z Dortmundu strzeliła dwa gole. W 54. minucie rzut karny wykorzystał Emre Can, a w 65. awans niemieckiej ekipie zapewnił Maximilian Beier.
Awans Barcelony
Dzień wcześniej Barcelona, w składzie z Robertem Lewandowskim (w latach 2010-14 grał w Borussii Dortmund) i Wojciechem Szczęsnym, pokonała u siebie Benficę 3:1. Pierwsze spotkanie w Portugalii katalońska drużyna wygrała 1:0.
Awans we wtorek wywalczyły też Inter Mediolan, Bayern Monachium i Paris Saint-Germain.
W przypadku mediolańczyków i monachijczyków emocji raczej nie było. Włoska drużyna, po wyjazdowym zwycięstwie nad Feyenoordem Rotterdam 2:0, w rewanżu wygrała u siebie 2:1. Honorową bramkę dla holenderskiej ekipy zdobył z rzutu karnego Jakub Moder.
W ćwierćfinale Inter zmierzy się z Bayernem, który nie miał problemów z wyeliminowaniem Bayeru Leverkusen. Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie u siebie 3:0, tym razem Bawarczycy wygrali 2:0.
Rzuty karne były natomiast potrzebne do wyłonienia zwycięzcy w dwumeczu PSG z Liverpoolem. U siebie paryżanie przegrali 0:1, ale w rewanżu zwyciężyli 1:0. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, a w serii rzutów karnych mistrzowie Francji zwyciężyli 4-1.
Finał bieżącej edycji LM odbędzie się 31 maja w Monachium.
kk/PAP