Ponownie bardzo wcześnie Formuła 1 ogłosiła kolejność i daty wyścigów na kolejny rok. Zmiany są większe niż oglądaliśmy przed obecnym sezonem.
Najważniejszą informacją jest to, iż mimo wejścia w życie nowego Concorde Agreement od przyszłego roku, liczba wyścigów serii pozostaje bez zmian – przez cały czas będzie ich 24.
Sezon zacznie się 8 marca w Australii, a zakończy 6 grudnia w Abu Dhabi.
Najważniejszą zmianą jest brak Grand Prix Emilii – Romanii na torze Imola, które zostanie zastąpione przez GP Madrytu. Drugi z hiszpańskich wyścigów zaplanowano na 13 września, ale jest to jedyna runda, przy której widnieje gwiazdka.
Tor w Madrycie musi jeszcze otrzymać homologację FIA, a to – biorąc pod uwagę duże protesty w sprawie jego budowy oraz opóźnienie harmonogramu nimi wywołane, nie pozostało takie pewne.
Ważną i dobrą zmianą dla zespołów jest zamiana miejscami wyścigów w Monako i Kanadzie. Dzięki temu F1 unika jednorazowej kosztownej wyprawy za Ocean.
Układ pozostałych rund nie zmienia się. W całym sezonie będziemy mieli tylko dwa triple headery – i to po sobie w samej końcówce sezonu: najpierw USA – Meksyk – Brazylia, a potem Las Vegas, Katar, Abu Dhabi.
Tylko GP Las Vegas będzie odbywało się w sobotę czasu lokalnego.
Sezon zostanie poprzedzony aż trzema turami testów – wszystko ze względu na nowe przepisy wchodzące w życie od sezonu 2026. Bolidy będą napędzane w pełni ekologicznymi paliwami, a połowa mocy jednostek napędowych będzie pochodziła z silnika elektrycznego. Zniknie MGUH, a auta zyskają aktywną aerodynamikę.
Tak przedstawia się kalendarz F1 na sezon 2026:
Bilety na wyścigi F1 można kupić tutaj.