W meczu 13. kolejki Orlen Superligi Industria Kielce wygrała z KGHM Chrobry Głogów 45:34. Do gry po ponad dziewięciu miesiącach wrócił Szymon Sićko.
Przywrócić dobre nastroje – taki był główny cel szczypiornistów Industrii przed sobotnim meczem. Ostatnie pojedynki Żółto-Biało-Niebieskich nie należały bowiem do najlepszych. Nie dość, iż przegrali cztery ostatnie spotkanie w Lidze Mistrzów, to byli bardzo blisko kompromitującej porażki w starciu z Wybrzeżem Gdańsk. Kibice oczekiwali więc pewnego zwycięstwa i… właśnie to dostali.
Industria od początku była w tym meczu siłą przeważającą. Kielczanie chcieli uniknąć nerwowej końcówki i bardzo gwałtownie wzięli się do roboty. Pomiędzy 11 a 15 minutą zdobyli pięć bramek, które zapewniły im ośmiobramkowe prowadzenie. W pierwszej połowie szczególnie cieszyć mógł powrót na parkiet Szymona Sićki. Polak pojawił się na boisku po ponad dziewięciu miesiącach od ostatniego występu. W czwartej minucie, po rzucie karnym, udało mu się choćby zdobyć pierwszą bramkę w tym sezonie. Ostatecznie na przerwę Industria schodziła przy wyniku 25:15.
Druga połowa to dalsze powiększanie przewagi. Rozstrzelali się szczególnie obrotowi Żółto-Biało-Niebieskich. Zarówno Artem Karalek jak i Łukasz Rogulski zdobyli kilka cennych bramek. Swoje dorzucił również wracający do wysokiej formy Alex Dujszebajew. Głogowianie wydawali się być pogodzeni z losem i nie byli w stanie w żaden sposób zagrozić Industrii Kielce.
Dla podopiecznych Talanta Dujszebajewa dużo ważniejszy mecz odbędzie się czwartego grudnia. To wtedy do Hali Legionów na mecz Ligi Mistrzów przyjedzie norweski Kolstad.
Industria Kielce – KGHM Chrobry Głogów 45:34 (25:15)
Industria: Cordalija, Wałach, Mestrić – A. Dujszebajew 6, D. Dujszebajew 1, Karacić, Maqueda 1, Olejniczak 8, Sićko 1, Gębala 2, Kounkoud 4, Surgiel 3, Nahi 4, Karalek 6, Rogulski 6, Monar 3.
- INDUSTRIA KIELCE
- ORLEN SUPERLIGA
- chrobry glogow
- Szymon Sićko