Poważne osłabienie Polek! Niestety. Patalon powiedziała wprost

3 godzin temu
- Nie wyobrażam sobie, iż ktoś wykonuje rzut karny, bo akurat ma urodziny - skwitowała Nina Patalon sugestię dziennikarzy, jakoby ostatni mecz na Euro miał być okazją, by dopieścić minutami zawodniczki, które dotychczas nie rozegrały ich zbyt wiele. Skład będzie więc mocny, ale i tak spodziewamy się w nim zmian. Przede wszystkim - zabraknie kluczowej stoperki.
Między pierwszym meczem a drugim Patalon dokonała w składzie trzech zmian - jedna była wymuszona, bo kontuzjowaną Paulinę Dudek zastąpiła Oliwia Woś, a dwie kolejne wynikały z meczowej taktyki: Ewelina Kamczyk i Natalia Padilla-Bidas mecz ze Szwecją zaczęły jako rezerwowe, a w ich miejsce zagrały Dominika Grabowska i Nadia Krezyman. Do podwójnej zmiany doszło jednak już w przerwie meczu. Selekcjonerka tłumaczyła, iż było to częścią planu, by dwie dynamiczne piłkarki pojawiły się na boisku już w drugiej połowie i korzystały z większych przestrzeni.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki o Ewie Pajor: Jest wspaniała, ale nie zapominajmy o reszcie zawodniczek


Z konferencji prasowej płynie jeden wniosek: mecz z Danią, mimo pewnego już odpadnięcia z turnieju, zostanie potraktowany przez Polskę absolutnie poważnie. Reprezentacja, choć i tym razem nie będzie faworytem, chce pozytywnie pożegnać się z turniejem. Może pierwszą zdobytą bramką, może pierwszym punktem, a najlepiej - pierwszym zwycięstwem.
Bez liderki w obronie. Selekcjonerka powiedziała jasno
Kinga Szemik po ostatnim meczu zaczęła analizę od siebie i stwierdziła, iż przy każdym z trzech wpuszczonych goli, mogła zrobić coś więcej. To jednak nie były ewidentnie "jej bramki", chodzi raczej o detale, które mogłaby poprawić. jeżeli w spotkaniu z Danią usiądzie na ławce, nie będzie to konsekwencja poprzedniego występu, a bardziej chęć dania szansy Natalii Radkiewicz, która w ostatnim czasie była przez Ninę Patalon przyzwyczajana do reprezentacyjnej bramki. Nie zakładamy zmiany, ale nie będziemy zaskoczeni, jeżeli do niej dojdzie.
W obronie kolejny raz na pierwszy plan wysuwa się sytuacja Pauliny Dudek, która w meczu z Niemcami zagrała świetnie, ale nabawiła się kontuzji. W kolejnych dniach Patalon unikała jednoznacznych deklaracji, czy zagra ze Szwecją. Mówiła, iż cały sztab medyczny walczy, by postawić ją na nogi, ale wszystko rozstrzygnie się w ostatniej chwili. Selekcjonerka dodała też, iż Dudek znajdzie się w protokole meczowym. I faktycznie została do niego wpisana, ale choćby nie wzięła udziału w rozgrzewce. Przed spotkaniem z Danią sytuacja jest inna. Patalon powiedziała wprost, iż Dudek nie zagra. To bolesna strata. Mówimy o najbardziej doświadczonej stoperce i jednej z liderek zespołu. Na środku obrony znów powinniśmy więc zobaczyć duet Emilia Szymczak - Oliwia Woś.
Sytuacja na prawej stronie obrony też wydaje się jasna: zdrowa Sylwia Matysik, to Sylwia Matysik grająca w wyjściowym składzie. Ze Szwedkami pokazała całą swoją zawziętość i agresję w grze. Polska traciła bramki po akcjach drugim skrzydłem, dlatego właśnie na lewej obronie spodziewamy się zmiany i zastąpienia Martyny Wiankowskiej (za nią dwa naprawdę trudne mecze, w których skrzydłowe rywali były bardzo aktywne) przez Wiktorię Zieniewicz.


"Najkrótsza droga do pierwszego gola wiedzie przez nogi Ewy Pajor"
W środku pola spodziewamy się powrotu do zestawienia z pierwszego meczu: Tanja Pawollek, Adriana Achcinska i Ewelina Kamczyk. Grabowska, która zaczęła mecz ze Szwecją, nie przekonała i została zmieniona już w przerwie. Kamczyk natomiast po wejściu dała impuls do nieco bardziej ofensywnej gry, więc tym razem powinna dostać więcej czasu. Pawollek to z kolei zawodniczka niepodważalna, zapewniająca równowagę całej drużynie. Achcińska miała problemy w meczu ze Szwecją, chwilami zbyt gwałtownie pozbywała się piłki i uciekała się do długich przerzutów na skrzydło, za którymi Szwedki bez większych problemów nadążały, ale to wciąż jedna z ważniejszych zawodniczek w zespole.
Styl gry Polek znacząco się nie zmieni. przez cały czas będą polegały na fazach przejściowych i szybkich kontrach, które tak znakomicie blokowały Szwedki. Dania nie wydaje się aż tak zdyscyplinowanym zespołem, więc spodziewamy się, iż Polki będą miały więcej okazji, by znaleźć wolną przestrzeń w ataku. A skoro tak, to powinniśmy zobaczyć jedną z najszybszych zawodniczek w zespole – Natalię Padillę-Bidas. Na drugim skrzydle najpewniej znów zagra Paulina Tomasiak. Mimo iż mecz ze Szwecją był dla niej bardzo trudny, a świetnie przygotowane fizycznie rywalki zdołały ją zdominować, to Patalon wciąż bardzo jej ufa i taktuje jako zawodniczkę pierwszego składu. Tym bardziej, iż Nadii Krezyman w meczu ze Szwecją brakowało pewności siebie i skuteczności w pojedynkach. Zresztą, dotyczy to wielu polskich piłkarek, ale akurat rywalizacja na skrzydłach jest jedną z najciekawszych i najbardziej wyrównanych.
W ataku - Ewa Pajor. Oby doczekała się sytuacji bramkowych. Z Niemcami miała trzy, ale żadnej z nich nie wykorzystała - raz była zaskoczona, iż piłka w ogóle do niej dotarła, za drugim razem uderzyła w środek bramki, a za trzecim główkowała bardzo dobrze, ale Ann-Katrin Berger zdołała obronić. Ze Szwecją natomiast okazji nie miała w ogóle. Wiele zagrań w jej kierunku było granych bez ładu i składu. Koleżanki po prostu kopały byle dalej przed siebie, a Pajor goniła za każdą piłką. Oby w meczu z Danią reszta piłkarek była spokojniejsza i dała jej szansę się wykazać. Wciąż najkrótsza droga do gola dla Polski wiedzie przez nogi Pajor.
Przewidywany skład reprezentacji Polski na mecz z Danią:


Szemik – Matysik, Woś, Szymczak, Zieniewicz (Wiankowska) – Pawollek, Achcińska, Kamczyk – Tomasiak, Pajor, Padilla-Bidas


Mecz Polska - Dania rozpocznie się w sobotę o godzinie 21:00. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału