Potężna sensacja w meczu PlusLigi. Tego nikt się nie spodziewał

3 godzin temu
Zdjęcie: plusliga.pl


Trefl Gdańsk sensacyjnie ograł Aluron CMC Wartę Zawiercie w meczu dziewiątej kolejki PlusLigi. Wicemistrzowie Polski byli absolutnymi faworytami spotkania w Ergo Arenie i chociaż dwukrotnie prowadzili, to po tie-breaku okazali się gorsi od przeciwników z dolnych rejonów ligowej tabeli. Zespół Michała Winiarskiego przegrał dopiero trzeci raz w tym sezonie.
Aluron CMC Warta Zawiercie to oczywiście obecni wicemistrzowie Polski i zespół, który w okresie 2024/25 przegrał zaledwie dwa razy - z Bogdanką LUK Lublin i PGE Projektem Warszawa. Porażki z tymi przeciwnikami to jednak nic dziwnego, więc w starciach z resztą ligi Warta zwykle jest faworytem. Nie inaczej było przed spotkaniem z Treflem Gdańsk, który przed meczem legitymował się bilansem 2-6.


REKLAMA


Zobacz wideo Oto kosmiczny stadion Realu Madryt! Pochłonął ponad miliard euro


Sensacyjna porażka wicemistrzów Polski w PlusLidze. Trefl Gdańsk ograł Aluron CMC Wartę Zawiercie
W Ergo Arenie Warta zaczęła znakomicie i w pierwszym secie wygrała pewnie 25:18. Z pewnością wszyscy spodziewali się, iż podobnie będzie też w kolejnych partach i wicemistrzowie Polski pojadą do domu po przekonującym zwycięstwie. Niespodziewanie Trefl postawił się już w drugim secie. Faworyci długo prowadzili, ale gospodarze wyrównali do stanu 14:14. Później oba zespoły zmieniały się prowadzeniem, ale w kluczowym momencie błysnęli gdańszczanie i to oni wygrali 26:24 po krótkiej grze na przewagi.


W trzeciej odsłonie niespodziewanie od początku prowadził Trefl, a Warta goniła. Wicemistrzowie Polski kilkukrotnie doganiali rywali, ale ci pozostawiali naprawdę nieugięci aż do stanu 24:20. Wówczas zmarnowali aż cztery piłki setowe i to się na nich zemściło. Doświadczeni faworyci wygrali partię 26:24 i znów byli bliżej zwycięstwa.
Gospodarzy ewidentnie podrażniło wypuszczenie z rąk trzeciego seta i w czwartym wyglądali jeszcze lepiej. Goście w tej partii nie prowadzili ani razu i chociaż doprowadzali do remisów, to nie mogli przełamać przeciwników. Finalnie Trefl wygrał 25:22 i tym samym doprowadził do tie-breaka.
W decydującym secie Warta zaczęła od prowadzenia 2:1, ale chwilę później przegrywała już 4:6, a następnie remisowała 7:7. Wówczas wydawało się, iż ustabilizowała sytuację i nie wypuści już zwycięstwa. Przyjezdni w najważniejszy moment seta wchodzili, prowadząc 11:9, ale tym razem to Trefl zanotował serię pięciu punktów z rzędu, by prowadzić 14:11. Wartę stać było tylko na jeden punkt i przegrała 12:15, a w całym meczu 2:3.


Dla Warty była to dopiero trzecia porażka w tym sezonie, ale tak naprawdę pierwsza sensacyjna. Drużyna Michała Winiarskiego zajmuje czwarte miejsce w PlusLidze z dorobkiem 19 punktów i bilansem setów 22:13. Z kolei Trefl wygrał trzecie spotkanie i z dziesięcioma punktami zajmuje 11. miejsce w lidze.
Idź do oryginalnego materiału