Potężna awantura na korcie. Gauff reaguje na słowa Bencic. "Mówiłam jej"

2 godzin temu
W trakcie meczu Coco Gauff z Belindą Bencic doszło do spięcia. Po spotkaniu Amerykanka została zapytana o reakcję rywalki na to, co się działo na korcie. - Mówiłam jej, żeby była dla mnie uprzejma - wyznała. Zdradziła również, co usłyszała od zespołu.
Coco Gauff odwróciła losy starcia z Belindą Bencic i awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA w Pekinie. Obrończyni tytułu przegrywała 4:6, 3:4, ale dała radę przełamać rywalkę i zatriumfować 7:6 w drugim secie i 6:2 w decydującej partii.


REKLAMA


Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała


Coco Gauff zabrała głos po meczu z Belindą Bencic
Po meczu Coco Gauff podkreśliła, iż to był trudny mecz. - Miałam szanse w pierwszym secie, żeby go rozstrzygnąć, ale ogólnie jestem zadowolona z mojej walki. Ona grała bardzo agresywnie, ale dałam z siebie wszystko… - oznajmiła.


Na konferencji prasowej podkreśliła, iż emocje potrafią sprawić, iż jej gra się poprawia. - Myślę, iż czasami potrafię grać trochę lepiej, kiedy jestem zdenerwowany, ale nie na siebie, a na coś innego - podkreśliła, cytowana przez thetennisgazette.com.
Zobacz też: Iga Świątek nie zamierza dłużej udawać. Miło już było
Gauff odniosła się do kontrowersji. "Chyba była zdenerwowana"
Gauff była zaangażowana w napiętą wymianę zdań z Bencic w drugim secie. Poszło o doping podczas serwisu Szwajcarki. Nic więc dziwnego, iż została o to zapytana na pomeczowej konferencji prasowej. Tenisistka zdradziła, iż Bencic rzekomo kazała jej zespołowi "zamknąć się", co jej się nie spodobało. - Wiedziałam, iż coś powiedziała mojemu zespołowi, ale nie wiedziałem dokładnie co - zaczęła. - Powiedzieli mi, iż powiedziała: "Zamknij się". Nie słyszałam tego, więc mogę opierać się tylko na tym, co usłyszałam - dodała.


- Chyba była zdenerwowana ich dopingiem. Dla mnie stadion jest cichy, więc słychać oba zespoły. (...) Nie przeszkadza mi to. Mówiłam jej, żeby była dla mnie uprzejma. Byłam miła dla jej zespołu poza boiskiem. Byliśmy mili dla siebie nawzajem. Po prostu nie podobał mi się ten komentarz pod adresem mojej drużyny. Potem poszliśmy dalej. Od tamtej pory z nią nie rozmawiałam. Ma prawo do tego, co czuła, a ja mam prawo do tego, jak reaguję - zakończyła.


W ćwierćfinale Coco Gauff zmierzy się z Evą Lys, która fenomenalnie radzi sobie w Pekinie. Niemka wyeliminowała już Jelenę Rybakinę, a teraz stanie przed szansą pokonania trzeciej rakiety świata. Ten mecz odbędzie się w piątek 3 października. Godzina jeszcze nie jest znana.
Idź do oryginalnego materiału