Potęga skoków pod ścianą. U Polaków to samo. "Trudno jest być bankrutem"

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Kacper Pempel


Norwescy skoczkowie narciarscy nie notują najlepszego sezonu Pucharu Świata. Tamtejsze media zwracają uwagę na to, iż problemy biorą się ze zbyt wolnej prędkości najazdu na próg. To dałoby się rozwiązać zakupem specjalnej maszyny. Problem w tym, iż norweskiej federacji na nią nie stać. To pokłosie dużych problemów finansowych. "Trudno jest być bankrutem" - stwierdził trener Norwegów Magnus Brevig.
W norweskim Trondheim już za miesiąc odbędą się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. Tamtejsze media zwróciły przy tym uwagę, iż u najlepszych norweskich skoczków prędkość zjazdu jest niższa niż u ich kolegów z innych krajów. Johann Andre Forfang, który podczas Pucharu Świata w Zakopanem zajął drugie miejsce, w finałowej próbie osiągnął prędkość zjazdu o 0,6 km/h niższą od Daniela Tschofeniga - choć startował z tego samego miejsca.


REKLAMA


Zobacz wideo Wojciech Szczęsny skończony w Barcelonie?!


Wielki problem norweskich skoczków. Norwegów na to nie stać
Biorąc pod uwagę, iż ostatecznie różniło ich zaledwie 7,1 pkt, to - wydawałoby się mała różnica - może mieć duży wpływ na końcowy wynik. Uwagę na to zwrócił m.in. były skoczek Andreas Stjernen. Okazuje się, iż ten problem można dość łatwo rozwiązać. Norweska federacja musiałaby jednak kupić specjalną maszynę do szlifowania nart. Kosztuje ona od miliona do 1,5 miliona koron norweskich - czyli od 360 do 540 tysięcy złotych.


I choć nie są to ogromne pieniądze, to norweskiej federacji po prostu na to w tym momencie nie stać. To pokłosie ogromnych problemów finansowych, w których znajduje się ona od dłuższego czasu.
- Wypróbowaliśmy wiele produktów i metod, współpracowaliśmy z różnymi ludźmi. Trudno się zjeżdża z zaciągniętym hamulcem ręcznym. Ale w takim momencie się znajdujemy. Trudno jest być bankrutem, tak jak w życiu - powiedział trener norweskiej kadry Magnus Brevig, cytowany przez "Dagbladet". - Skoki Johanna są dobre. Kiedy masz złą prędkość, a kończysz drugi w Pucharze Świata, to skaczesz dobrze - dodał.
Ostateczny wniosek Norwegów? Tego problemu przed mistrzostwami świata w Trondheim nie rozwiążą.


Jednocześnie norweska federacja walczy o poprawę sytuacji finansowej. Ostatnio odniosła kilka sukcesów. Podpisała m.in. trzyletnią umowę sponsorską z Advanzia Bank. To jednak nie rozwiąże wszystkich palących problemów z dnia na dzień.
Warto przy tym zauważyć, iż podobny kłopot ma reprezentacja Polski. Jak dowiedział się Jakub Balcerski ze Sport.pl, PZN-u również aktualnie nie stać na zakup tego zaawansowanego sprzętu. Nasi skoczkowie zatem nie dysponują maszynami do nart i wynikają z tego takie same problemy, jak u Norwegów - są wolniejsi od rywali.
Idź do oryginalnego materiału