Nad ranem polskiego czasu Mike Tyson zmierzył się w ringu z 27-letnim Jakiem Paulem. "Po pojedynku, który rozczarował pod kątem emocji i akcji, młodszy z rywali pokonał 58-letnią legendę jednogłośną decyzją sędziów (80-72, 79-73, 79-73). W walce brakowało eksplozywnych akcji, naprawdę mocnych ciosów i nie ukrywajmy, lepszej formy Tysona, który przekonał się, iż jest jeden rywal, z którym się nie wygra. Czas" - pisał po tej walce Bartosz Królikowski ze Sport.pl.
REKLAMA
Zobacz wideo Objawy pojawiały się po morderczych walkach. "Wymarzona śmierć"
Drake stracił już miliony na zakładach. Tym razem przegrał przy okazji walki Mike'a Tysona
Nie brakowało jednak osób, które głęboko wierzyły w to, iż tę walkę wygra Mike Tyson. Jedną z nich był znany raper Drake, który na wygraną najmłodszego mistrza świata w historii wagi ciężkiej postawił aż 355 tysięcy dolarów, co w przeliczeniu na naszą walutę daje około 1,4 miliona złotych. Kto bogatemu zabroni. Ale Tyson przegrał, a Drake'owi koło nosa przeszła wygrana miliona dolarów (około 4 mln zł).
Jak można było się spodziewać - hazardowa przegrana Drake'a ucieszyła sporą grupę internautów. "To 0,05 proc. jego wartości netto", "zadziałała klątwa Drake'a", "przynajmniej jedna dobra rzecz wyniknęła z tego wieczoru", "to dla niego typowe, bo jest nieudacznikiem".
Szczególnie często pojawił się komentarz o tym, iż "Drake jest przeklęty". O co chodzi? O ogromne kwoty wydawane przez rapera na zakłady i jego ciągłe przegrane. W czerwcu "Forbes" poinformował, iż Drake w ciągu trzech miesięcy przegrał u bukmacherów dwa i pół miliona dolarów.
O "klątwie Drake" zrobiło się także głośno przy okazji tegorocznej edycji Copa America. Muzyk postawił aż 300 tys. dolarów na to, iż Kanada wygra z Argentyną w półfinale tego turnieju. Efekt? Wygrana, ale Argentyny 2:0.