Poruszający wpis Zielińskiego po Wimbledonie. Łzy cisną się do oczu

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Hannah Mckay


Para Su-Wei Hsieh i Jan Zieliński wygrała drugi w tym roku turniej wielkoszlemowy. Po Australian Open przyszedł triumf na trawiastych kortach Wimbledonu. Po tym sukcesie polski tenisista przemówił do kibiców w mediach społecznościowych. "Dzień, który zapamiętamy na zawsze" - napisał Zieliński. Zwrócił się także do wyjątkowej osoby.
Su-Wei Hsieh i Jan Zieliński po raz pierwszy stworzyli parę w mikście podczas tegorocznego Australian Open. Taka konfiguracja zadziałała błyskawicznie, albowiem Tajwanka i Polak wygrali całą imprezę. Kilka miesięcy później odpadli w półfinale Roland Garros, ale na Wimbledonie ponownie nie mieli sobie równych. W finale pokonali 6:4, 6:2 meksykański duet Santiago Gonzalez/Giuliana Olmos.
REKLAMA


Zobacz wideo Największe rozczarowanie Euro2024? "To nie był ten sam piłkarz, który czarował w lidze"


Poruszający wpis Jana Zielińskiego po triumfie w Wimbledonie
- To niesamowite uczucie. Finał i zwycięstwo w Wimbledonie w dopiero trzecim podejściu. Aż nie wiem jakimi słowami to opisać. Pamiętam jak dziś mecz Rafaela Nadala z Nickiem Kyrgiosem sprzed dziesięciu lat. Marzyłem wówczas, by choćby postawić stopę na tym korcie. A dzisiaj jesteśmy mistrzami Wimbledonu. Wspaniały moment - mówił Jan Zieliński w wywiadzie pomeczowym przeprowadzonym na korcie. "Brawo Jan Zieliński. Gratulacje dla Su-Wei i Jana. Co za jazda!" - tak gratulacje na portalu X złożyła Iga Świątek.


Polski tenisista dzień po sukcesie również zwrócił się do fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych. "MISTRZOWIE WIMBLEDONU! Wygrać to jedno. Ale móc to robić przy najbliższych jest bezcenne. Dzień, który zapamiętamy na zawsze. PS. Dotrzymałem obietnicy, tato. Wygrałem Wimbledon. Mam nadzieję, iż patrzysz z góry dumnie. Tęsknię za tobą każdego dnia" - napisał Jan Zieliński. Wpis chwytający za serce.


"Jana Zielińskiego i Su-wei Hsieh dzieli wiele, ale razem tworzą mieszankę idealną. Bo jak inaczej nazwać duet tenisowy, który po trzech wspólnych startach ma na koncie już dwa tytuły wielkoszlemowe? I pomyśleć, iż Polak po raz pierwszy połączył siły ze znalezioną na liście poszukujących słynną weteranką na ostatnią chwilę. A sam zgłosił się wtedy do rywalizacji mikstów dla zabawy" - pisała po sukcesie na Wimbledonie Agnieszka Niedziałek, dziennikarka Sport.pl.
Idź do oryginalnego materiału