Iga Świątek do Paryża na swoje ukochane korty imienia Rolanda Garrosa przyjeżdżała w słabej formie, ale finalnie występ Polki w stolicy Francji trzeba uznać za przynajmniej dobry. Porażka z Aryną Sabalenką w półfinale wstydu absolutnie nie przynosi, a zapewniła Polce wielką nagrodę finansową, wynoszącą niespełna 800 tysięcy dolarów. Rok temu było to prawie trzy miliony.