Pomysł na wymianę Warriors przywraca ulubieńca fanów mierzącego 180 cm napastnika, kończy eksperyment Jonathana Kumingi z Calebem Hightowerem

52 minut temu
Zdjęcie: wymiana


Golden State Warriors znaleźli się w tym samym miejscu, w którym byli na początku sezonu 2024–25.

Choć Dubom daleko było do najsłabszych zawodników, brakowało im elitarnej siły ognia w ofensywie, co skłoniło ich do dokonania hitowej transakcji polegającej na połączeniu Stephena Curry’ego z Jimmym Butlerem.

Jak dotąd w tym sezonie Butler i Curry wywiązywali się ze swoich obowiązków w ofensywie, ale nie otrzymali od reszty drużyny produkcji na wysokim poziomie, co mogłoby zmusić franczyzę do zawarcia kolejnej przełomowej umowy.

W ramach interesującego pomysłu na handel opracowanego przez Joeya Akeleya ze Sports Illustrated, Golden State ponownie połączy siły z ulubieńcem fanów o wzroście 180 cm i zakończy współpracę Eksperyment Jonathana Kumingi w Zatoce.

„Odkąd dołączył do (Miami) Heat, statystyki włączenia i wyłączenia (Andrew) Wigginsa są brutalne” – napisał w piątek Akeley. „The Heat byli lepsi o 6,1 punktu na 100 posiadania go w zeszłym roku, według Cleaning the Glass. W tym roku są lepsi o 17,2 (!) punktu na posiadanie, gdy był na podłodze.”

„Wiggins ma opcję zawodnika o wartości 30,2 miliona dolarów na przyszły rok. Heat prawdopodobnie nie chcą, aby ćwiczył. Zatem transakcja z Kumingą dałaby dwie rzeczy – dałaby Miami większą elastyczność finansową w przyszłym sezonie i zapewniłaby mniejsze minuty w ataku zawodnikom, którzy mogliby lepiej pasować, w tym prawdopodobnie Kumingi.

„Wojownicy obstawialiby, iż obrona Wigginsa nie uległa pogorszeniu. Nie muszą się martwić o jego atak, który w tym roku utrzymuje się na stałym poziomie (18,1 punktów na mecz, 36,5 procent rzutów za trzy punkty).”

Dubs byli zmuszeni poświęcić Wigginsa w ramach śródsezonowej umowy, aby pozyskać Butlera w zeszłym sezonie, ale rozsądne jest założenie, iż organizacja jest otwarta na sprowadzenie go z powrotem na kolejny sezon.

Na początku swojej kariery w NBA Wiggins był przeciętnym strzelcem z dystansu w drużynie Minnesota Timberwolves.

Jednak po dołączeniu do drużyny Dubs zdobywającej trzy punkty w 2020 roku Wiggins poprawił swoje umiejętności w strzelaniu z dystansu, trzykrotnie trafiając powyżej 37% i po drodze zyskując pewność siebie.

Bez Wigginsa trudno sobie wyobrazić, jak Warriors pokonają Boston Celtics w finałach NBA w 2022 roku i zapewnią sobie siódmy tytuł.

Chociaż produktowi z Kansas daleko do ponadprzeciętnego obrońcy, jego znajomość/przeszłe sukcesy w Golden State, w połączeniu z spadkową spiralą Kumingi, mogą sprawić, iż potworna wymiana skrzydeł stanie się rzeczywistością w tym sezonie.

Więcej NBA: Bronny James wysyła 11-wyrazową wiadomość do JJ Redicka, Lakers po degradacji z G-League

Idź do oryginalnego materiału