Polskie biegi uliczne na fali wznoszącej. W 2024 roku rosły imprezy od 5 km po maraton

6 dni temu

Biegi Niepodległości tradycyjnie zamknęły sezon biegów ulicznych w Polsce, dlatego już możemy sprawdzić, jak w 2024 roku wyglądał rynek imprez organizowanych na dystansach od maratonu do 5 km. Wnioski z analizy są budujące, bowiem wzrost frekwencji dotyczy każdej z kategorii. Najszybciej w tym roku rosły półmaratony i biegi na 5 km. Postpandemiczne czasy stagnacji i marazmu minęły na dobre, powstają nowe inicjatywy oraz projekty biegowe.

Maratony

Zaczynamy od polskich maratonów, które mają za sobą dobry rok, a możliwe, iż jeszcze lepszą przyszłość. To część rynku, na którym sporo się dzieje.

PozycjaNazwa imprezy20242023202220192024-2023%
1.Maraton Warszawski (ZS 42)7079555837114547152127
2.Cracovia Maraton (ZS 42)54504997295351844539
3.Poznań Maraton (ZS 42)3954409433326080-140-3
4.Maraton Dębno219588084622961315149
5.Silesia Marathon184916211507167922814
6.Łódź Maraton183415261993144730820
7.Toruń Maraton498666404463-168-25
8.Nocny Maraton Szczeciński406136201407270199
RAZEM:22859193421474621696351718

Dużym optymizmem napawa dynamicznie rosnąca frekwencja na Maratonie Warszawskim, do mety którego w ostatni weekend września dobiegło 7079 zawodników. Organizatorom udało się przyciągnąć na start ponad 1,5 tys. osób więcej niż w 2023 roku promując imprezę jako Maraton Stulecia na pamiątkę pierwszego polskiego biegu na królewskim dystansie z 1924 roku. Kto wie, czy za rok w Warszawie nie pęknie rekord frekwencji, który od 2013 roku wynosi 8506 osób.

W Krakowie wzrost frekwencji nie był tak spektakularny jak w stolicy, ale przecież nie każdego roku świętuje się jubileusz 20-lecia biegu. Ponad 450 osób na mecie więcej niż przed rokiem, to wciąż powód do euforii i dobra zaliczka przed przyszłoroczną edycją Cracovia Maratonu zaplanowaną na 6 kwietnia.

Zapisy ruszyły na 150 dni przed datą imprezy i po nieco ponad tygodniu na liście startowej już jest ponad 2 tys. zawodników. Ambicje organizatorów sięgają wyżej i w Krakowie głośno mówią, iż chcieliby, aby frekwencja sięgnęła 7,5 tys. uczestników.

Trzecim największy polskim biegiem na dystansie 42,195 km w tym roku był Poznań Maraton. Impreza złapała delikatną zadyszkę, bowiem jako jedna z dwóch zaliczyła spadek frekwencji. Rok do roku ubyło 140 finiszerów, ale to nie tragedia, a w Poznaniu z pewnością już intensywnie myślą co zrobić, aby w 2025 roku odzyskać wigor. Mówimy o biegu, który przed pandemią z wynikiem 6080 dzierżył palmę pierwszeństwa wśród polskich maratonów.

fot. materiały prasowe

Tutaj zatrzymujemy się na chwilę, aby przypomnieć, iż w październiku w Zakopanem organizatorzy Cracovia Maratonu, Maratonu Warszawskiego i Poznań Maratonu ogłosili, iż tworzą nowy projekt biegowy pod nazwą Złota Seria 42. Na symbol cyklu wybrali Pegaza, którego począwszy od 2025 roku będzie można zdobyć w czterech różnych kolorach – brązowym, srebrnym, platynowym i złotym.

Brązowy jest dla wszystkich, kto w ciągu trzech kolejnych lat ukończy w limicie czasowym wszystkie trzy biegi. Aby otrzymać trofeum w pozostałych kolorach trzeba będzie dodatkowo pokonać przynajmniej jeden z nich w progach czasowych określonych dla płci i wieku uczestników. Taki system nagród ma inspirować biegaczy i zachęcać ich do zrealizowania marzenia o pokonaniu maratonu. W efekcie powstać ma silna maratońska społeczność tzw. „Klub 42”. Start zapisów do nowego cyklu zaplanowano na początek przyszłego roku. Już wiadomo, iż najniższa opłata za wydanie medalu wynosić będzie 60 zł.

fot. materiały prasowe

Złota Seria 42 zastępuje wygaszony wcześniej projekt Korony Maratonów Polskich, który w ostatnich latach cieszył się coraz mniejszym zainteresowaniem biegaczy. Ogłaszając start nowego cyklu organizatorzy podkreślali, iż reprezentują największe biegi maratońskie w kraju, które spełniają standardy jakości w kontekście doświadczeń zawodników i kibiców – oprawy imprezy, komunikacji, dostępności hoteli, łatwości dojazdu itd.

Bardzo solidny wynik (2195 finiszerów) wykręcili organizatorzy Maratonu Dębno, jednak wygląda to na efekt nadzwyczajnej mobilizacji związanej z jubileuszem 50-lecia najstarszego biegu maratońskiego w Polsce. Jesteśmy ciekawi, jak dużym zainteresowaniem impreza będzie cieszyła się w 2025 roku.

Początkowo w Dębnie ogłosili, iż bieg odbędzie się 6 kwietnia, ale ostatecznie przenieśli imprezę na 11 maja. Biorąc pod uwagę wysokie temperatury, które zwykle panują w tym okresie, raczej nie pomoże to w przyciągnięciu chętnych na start.

Ktoś powie, co z tego, skoro w tym roku maraton też był w maju, a i tak do Dębna przyjechało ponad 2 tys. zawodników. Ale w przyszłym roku nie będzie jubileuszu, poza tym będzie to pierwsza edycja biegu bez frekwencyjnego wsparcia Korony Maratonów Polskich.

fot. materiały prasowe

Systematycznie rośnie frekwencja na jesiennym Silesia Marathonie, rok do roku skoczyła o 14%. Powoli licznik finiszerów zbliża się do 2 tys. i nie zdziwimy się wcale, gdy linię mety na Stadionie Śląskim minie co najmniej tylu zawodników już w przyszłym roku.

Podobnie rzecz wygląda w Łodzi, gdzie w tym roku odbyły się mistrzostwa Polski w maratonie. Organizatorzy tego biegu chcieliby gościć czempionat również w przyszłym roku, ale póki co nie ma decyzji PZLA w tej sprawie. Maraton Łódź podobnie jak Cracovia Maraton odbędzie się 6 kwietnia, zapisy już trwają.

Toruń Maraton i Nocny Maraton Szczeciński frekwencyjnie odstają od reszty imprez. Pierwsza z imprez zaliczyła solidny spadek liczby uczestników, co może być pokłosiem ubiegłorocznych problemów z wytyczeniem trasy o długości 42,195 km, nie wspominając już o jej zabezpieczeniu. O sprawie pisał w ubiegłym roku Artur Kozłowski na portalu bieganie.pl.

Na koniec warto odnotować, iż po dwóch latach do Gdańska powróci maraton. Z nowym organizatorem, ale wsparciem miasta, dlatego przyszłoroczny bieg został oznaczony numerem 7. Trochę niefortunny wydaje się termin imprezy – 6 kwietnia 2025, bowiem dokładnie w tym samym dniu odbędą się maratony w Krakowie i Łodzi.

Jak tłumaczą organizatorzy w mediach społecznościowych nie mieli możliwości manewru ze względu m.in. na święta wielkanocne i na zaplanowane na kwiecień domowe mecze Lechii na Polsat Plus Arenie Gdańsk, która ma być sercem imprezy. Z kolei organizację maratonu w marcu odradzili im eksperci wskazując na ryzyko śniegu i mrozu. Tak czy inaczej zapisy na bieg wystartowały na początku listopada.

Ostatnią przed przerwą edycję Gdańsk Maratonu ukończyło 1933 zawodników. Zobaczymy, ilu biegaczy zgromadzi reaktywowana impreza.

fot. Tomasz Śmietana

Patrząc szerzej na rynek maratonów cieszyć może 18% średni wzrost frekwencji. Wszystkie imprezy łącznie zgromadziły więcej uczestników niż przed pandemią. Warszawa i Kraków pełnią rolę lokomotyw dla rozwoju tej kategorii, a Poznań ma potencjał, aby również się nią stać.

Zobaczymy, czy game changerem dla rynku będzie projekt Złotej Serii 42. Patrząc na założenia, jest to inicjatyw, która może dać dodatkowy impuls do wzrostu zainteresowania nie tylko maratonami zaliczanymi do tego cyklu, ale i resztą imprez. Rozpalić marzenie o ukończeniu biegu na królewskim dystansie u większej liczby osób, otworzyć polskie imprezy na silny trend turystyki maratońskiej i przyciągnąć biegaczy z zagranicy.

Poza tym Złota Seria może stać się platformą do współpracy organizatorów, bo projekt ma otwartą formułę.

fot. Sportografia.pl

Półmaratony

W kategorii półmaratonów pozycję lidera utrzymał Półmaraton Warszawski, który od lat jest największym polskim biegiem na tym dystansie. W tym roku stołeczna impreza urosła o kolejne 34% i z liczbą ponad 13 tys. finiszerów może być śmiało porównywana do dużych europejskich biegów, które współtworzą cykl SuperHalfs tj. Prague Half Marathon (13 492) czy Lisbon Half Marathon (13 245).

Kolejna, 19. edycja imprezy odbędzie się 30 marca 2025 roku, ale już jesteśmy ciekawi, ile osób przyciągnie jubileuszowa, 20. odsłona biegu.

PozycjaNazwa imprezy2024202320222019(2024-2023)%
1.Półmaraton Warszawski (KPP)1342210000734712761342234
2.Cracovia Półmaraton Królewski (KPP)10719759058078366312941
3.Nocny Wrocław Półmaraton (KPP)103008150777110701215026
4.Poznań Półmaraton (KPP)95127675600310285183724
5.Nocny Półmaraton Praski6470444640666467202446
6.Półmaraton Gdańsk (KPP)4298272121353165157758
7.Gdynia Półmaraton3517xx6237xx
8.Półmaraton Słowaka Grodzisk Wlkp. (KPP)3135310829603160271
9.20. Silesia Półmaraton29553052248626851577-3
10.Białystok Półmaraton (KPP)278222171822329456525
11.Krakowski Półmaraton Marzanny2659270524353644-46-2
12.Półmaraton Wiązowski246519351553190853027
13.Półmaraton Ślężański (KPP)232519531754405737219
14.Bieg Lechitów (KPP)225618311654283442523
15.Półmaraton Szczecin21901284741213390671
16.Tyski Półmaraton188916561645134023314
17.19. Silesia Półmaraton1862xxxxx
18.Półmaraton Rzeszowski15581257783142230124
19.Półmaraton Piła (KPP)141312441045266816914
20.Półmaraton Świdnicki120111139491212888
21.Bieg Lwa (Tarnowo Podgórne)10139768251114374
RAZEM:860796491353781894531932330

Rynek półmaratonów w 2024 roku urósł o 30% i ilościowo już niemal powrócił do stanu z 2019 roku. Tak samo jak wtedy, znów mamy trzy biegi, których linie mety przekroczyło ponad 10 tys. zawodników. Oprócz Warszawy to również Kraków (10719) i Wrocław (10300). Do osiągnięcia tego pułapu w Poznaniu zabrakło zaledwie 500 finiszerów.

Fot. Adam Ciereszko

Szczególnie imponujące było tempo zapisów na biegi w stolicach Małopolski i Dolnego Śląska. Urządzane były dogrywki i za każdym razem nowe pule pakietów znajdowały właścicieli. To pokazuje potencjał do zwiększania limitu uczestników, ale pytanie, czy logistycznie organizatorzy są na to przygotowani. W Krakowie wpływ na 41% wzrost frekwencji z pewnością miał jubileusz 10-lecia imprezy, z kolei na nocne bieganie we Wrocławiu chętnych nigdy nie brakowało.

Na wysokim piątym miejscu w zestawieniu uplasował się wrześniowy Nocny Półmaraton Praski, który ukończyło prawie 6,5 tys. osób, o ponad 2 tys. zawodników więcej niż rok wcześniej. Dzięki temu warszawski bieg już może pochwalić się minimalnie wyższą frekwencją niż przed pandemią. W przyszłym roku czeka nas 10. odsłona imprezy, a jak wiemy magia jubileuszu działa na biegaczy mobilizująco. Wcale nie będziemy zaskoczeni, jeżeli na mecie na błoniach PGE Narodowego zamelduje się 8 tys. osób.

fot. materiały prasowe

Konkretny 58% wzrost frekwencji odnotował Gdańsk Półmaraton, który w tym roku ukończyło niemal 4,3 tys. zawodników. Po czterech latach do kalendarza powrócił Gdynia Półmaraton, tym razem w formule nocnego biegu. Połączenie sportu, muzyki i dobrej zabawy zaowocowało liczbą nieco ponad 3,5 tys. zawodników na mecie. Zapisy do przyszłorocznej edycji ruszą już 18 listopada. Organizatorzy ze Sport Evolution prężą muskuły i zapowiadają, iż chcieliby, aby na stulecie Gdyni, czyli w 2026 roku, w biegu wystartowało co najmniej 10 tys. osób.

W tym roku Silesia Półmaraton, odbył się dwa razy. Dlaczego? Na początku roku organizatorzy ogłosili, iż półmaraton nie będzie dłużej towarzyszył jesiennemu Silesia Marathonowi, tylko będzie samodzielną imprezą rozgrywaną w majowy weekend na zupełnie innej trasie wytyczonej ulicami Katowic. Ta decyzja wywołała protesty biegaczy, którym bardzo brakowało finiszu na Stadionie Śląskim. W odpowiedzi na te głosy organizatorzy zdecydowali, iż w październiku odbędzie się 20. edycja imprezy, w takiej samej formule jak w poprzednich latach z linią mety w „Kotle Czarownic”.

Łącznie obie edycje zgromadziły 4817 to finiszerów – wiosenna 1862, a jesienna 2955 osób. W 2025 roku spodziewamy się już tylko jednego Silesia Półmaratonu.

Półmaraton Słowaka w Grodzisku dobił do frekwencyjnego maksimum, więcej niż 3,1 tys. zawodników w tym małym wielkopolskim miasteczku raczej się nie zmieści. Dobrze 2025 rok wspominać będą w Białymstoku – 25% wzrost liczby finiszerów to jest coś. Coraz bliżej jest bariera 3 tys. uczestników, którą przed pandemią w stolicy Podlasia udało się przekroczyć w 2018 i 2019 roku.

Dynamicznie rozwija się pierwszy w okresie Półmaraton Wiązowski, do mety którego w 2024 roku dobiegło prawie 2,5 tys. osób, o 27% więcej niż rok wcześniej. Mimo, iż bieg odbywał się pod koniec lutego, pogoda była iście wiosenna.

Na uwagę zasługuje wrześniowy Półmaraton Szczecin, który odbywa się w innowacyjnej formule – uczestnicy w trakcie biegu mogą zdecydować, czy kończą zmagania na 10 km, czy biegną dalej do mety półmaratonu. W tym roku zawody na dystansie 21,097 km ukończyło 71% więcej uczestników niż rok wcześniej. Pewnie swoje zrobiła magia jubileuszu 45-lecia imprezy, ale w ten sposób szczeciński bieg zgromadził tylu uczestników, co w 2019 roku.

Kompletną klapą zakończyła się za to tegoroczna 33. odsłona półmaratonu w Pile po tym, jak organizację tych zawodów miastu oddał Henryk Paskal – pomysłodawca i długoletni dyrektor biegu. MOSiR zaangażował do przygotowania imprezy Wolf Team z Trzcianki, który jednak nie poradził sobie z tym wyzwaniem. Trasa była za długa, zabrakło wody, a warto wspomnieć, iż zawodnicy rozpoczęli zmagania o godz. 11 w 30-stopniowym upale. W tym roku w Pile frekwencja wzrosła o 14%, ale w przyszłym organizatorzy muszą się bardzo postarać, aby odzyskać zaufanie biegaczy.

Na koniec słowo o cyklu Korona Polskich Półmaratonów, który skupia 10 imprez wskazanych przez Polskie Stowarzyszenie Biegów. Wystarczy w ciągu roku pokonać połowę z nich, aby uzyskać pamiątkowy medal. W tym roku do tej pory wydano 1225 takich krążków, chociaż do wyzwania zgłosiło się ponad 2 tys. osób. Zainteresowanych zniechęcać może wysoka opłata za medal wynosząca 110 zł.

10 km

Patrząc na zestawienie tegorocznych biegów na 10 km w oczy rzuca się frekwencyjna przepaść między stołecznym Biegiem Niepodległości i resztą imprez. Do mety poniedziałkowych zawodów w Warszawie dobiegło 15 620 osób, co czyni je największymi w kraju. Drugi w zestawieniu bieg w Poznaniu ukończyło prawie 10 tys. biegaczy mniej. Imprezę w stolicy Wielkopolski pod względem liczby uczestników powoli dogania Bieg Powstania Warszawskiego, który zgromadził 5962 osób.

Być może dlatego w stolicy Wielkopolski już zapowiedzieli, iż w przyszłym roku chcą zorganizować imprezę na 30 000 osób pod hasłem bieg 1000-lecia. Pretekstem ma być jubileusz 10-lecia imprezy i rocznica tysiąclecia koronacji pierwszych królów Polski.

PozycjaNazwa imprezy2024202320222019(2024-2023)%
1.Bieg Niepodległości Warszawa1562013091913417767252919
2.Bieg Niepodległości Poznań6087511637811162197119
3.Bieg Powstania Warszawskiego5962465341316962130928
4.Bieg Ul. Piotrkowską Łódź5645381931164969182648
5.Warszawska Dycha536236532284X170947
6.Biegnij Warszawo530645363875616577017
7.Nocna Dycha Kraków4572339128423967118135
8.Bieg Niepodległości Gdynia323923631940404787637
9.Recordowa Dziesiątka Poznań318025862073441659423
10.Bieg Westerplatte Gdańsk310826912561345041715
11.Bieg 10 km Łódź Maraton223219981893240223412
12.Biegnę dla Niepodległej (Białystok)11971049800116514814
13.Bieg Europejski Gniezno107810497401485293
14.10 km (Półmaraton Szczecin)965656320114430947
15.Białystok Biega64464247574820
RAZEM:635535065139490695601290225

Na czwartym miejscu w zestawieniu jest Bieg Ulicą Piotrkowską. Zaliczył aż 48% skok frekwencji i z 5645 finiszerami utrzymał pozycję największego wiosennego biegu na 10 km. Wydarzeniem była wirtualna edycja tej imprezy, w której według zapewnień organizatorów wzięło udział aż 300 tys. osób. Podobny wzrost zainteresowania odnotowała Warszawska Dycha, która towarzyszy Maratonowi Warszawskiemu. W ciągu dwóch lat na tym dystansie przybyło ponad 3 tys. finiszerów. Można zakładać, iż w przyszłym roku będzie ich jeszcze więcej.

fot. materiały prasowe

Stopniowo rośnie liczba uczestników jesiennego Biegnij Warszawo (5306), któremu jednak wciąż daleko do lat świetności, gdy gromadził na starcie grubo ponad 10 tys. osób. Być może barierą rozwoju imprezy jest fakt, iż odbywa się zaledwie tydzień po Maratonie Warszawskim, w programie którego jest również bieg na 10 km.

W 2024 roku urosły praktycznie wszystkie analizowane biegi na 10 km, a cały rynek średnio o 25%. Wciąż jednak łączna liczba finiszerów jest niższa niż w 2019 roku. Poza tym uwagę zwraca rozdrobnienie tego rynku – dominują imprezy średniej wielkości, naprawdę masowy był tylko stołeczny Bieg Niepodległości.

5 km

Od tego roku przyglądamy się również imprezom na dystansie 5 km. To rynek o dużej dynamice wzrostu, ale mocno zdominowany przez warszawskie biegi. Dość powiedzieć, iż w naszym zestawieniu zajęły pierwsze 4 miejsca. Nie są to jakoś wyjątkowo liczne imprezy, największe nie przekroczyły granicy 5 tys. finiszerów.

PozycjaNazwa imprezy2024202320222019Różnica 2024-2023%
1.Bieg Konstytucji 3 Maja4931370329815819122833
2.New Balance Bieg na Piątkę Warszawa4520303520092802148549
3.Bieg Powstania Warszawskiego406333052370446675823
4.Piątka Praska3286197415442853131266
5.PKO Nocny Bieg na 5 Białystok17051207553126549841
6.Bieg Ursynowa1700182212961715-122-7
7.Poznań Five1468942xx52656
8.Czaniecka Piątka Kraków12631047xx21621
9.Białystok Biega (5 km)119311428371240514
10.Wiązowska 5111775646787636148
11.Bieg Pamięci Sybiru (Białystok)8988175537048110
12.Bieg o Puchar Bielan Warszawa762608xx15425
13.Night Run Warsaw749400xx34987
14.Night Run Poznań621369xx25268
15.Night Run Gdynia683570xx11320
16.Recordowa Piątka Poznań493587412808-94-16
17.Bieg Pamięci Sybiru (Wrocław)353264xx8934
RAZEM:29452222841302222548716832

Liderem kategorii jest Bieg Konstytucji 3 Maja (4931), ale szybsze tempo rozwoju spośród analizowanych polskich biegów na 5 km ma towarzyszący Półmaratonowi Warszawskiemu New Balance Bieg na Piątkę. W 2024 roku do jego mety dobiegło 4520 osób, o połowę więcej niż rok wcześniej. W naturalny sposób uczestników tych zawodów napędza frekwencyjny sukces warszawskiej połówki.

Jeszcze dynamiczniej rośnie liczba finiszerów Piątki Praskiej, która rok do roku zgromadziła ich 66% więcej. Tutaj podobnie działać może efekt Półmaratonu Praskiego, który jak pisaliśmy wyżej, w tym roku też zaliczył frekwencyjny skok.

Z zaciekawieniem przyglądamy się biegom Night Run organizowanym przy okazji zawodów Ironman w Gdyni, Warszawie i Poznaniu. Na razie żadna z tych imprez nie przebiła granicy 1000 uczestników, ale widać stopniowy wzrost zainteresowania imprezami, których cechą charakterystyczną jest to, iż realizowane są po zmroku.

Co ciekawe, na 14 analizowanych biegów tylko 3 to samodzielne wydarzenia, reszta towarzyszy większym imprezom, lub jest dodatkowym dystansem, tak jak np. w przypadku Biegu Powstania Warszawskiego czy Białystok Biega. Poza tym zwraca uwagę solidny 32% wzrost całej kategorii biegów 5 km. Wszystkie analizowane imprezy zgromadziły łącznie już ponad 7 tys. uczestników więcej niż w 2019 roku.

Podsumowanie

W 2021 roku czy 2022 roku, gdy rynek kurczył się po pandemii mało kto przypuszczał, iż nastroje w branży biegowej poprawią się tak szybko. Jednak w 2023 przyszło odbicie, a dane za 2024 rok pokazują, iż obserwujemy dalszy rozwój imprez na każdym z analizowanych dystansów.

PozycjaNazwa imprezyKategoria2024202320222019Różnica (2024-2023)%
1.Bieg Niepodległości Warszawa10 km1562013091913417767252919
2.Półmaraton Warszawski (KPP)21 km1342210000734712761342234
3.Cracovia Półmaraton Królewski (KPP)21 km10719759058078366312941
4.Nocny Wrocław Półmaraton (KPP)21 km103008150777110701215026
5.Poznań Półmaraton (KPP)21 km95127675600310285183724
6.Maraton Warszawski (Złota Seria 42)42 km7079555837114547152127
7.Nocny Półmaraton Praski21 km6470444640666467202446
8.Bieg Niepodległości Poznań10 km6087511637811162197119
9.Bieg Powstania Warszawskiego10 km5962465341316962130928
10.Bieg Ul. Piotrkowską Łódź10 km5645381931164969182648
RAZEM:908167009854867944462071830

Największym biegiem 2024 roku był 34. Bieg Niepodległości, ale jak spojrzymy na ranking szerzej widać, iż dominują w nim półmaratony. Aż połowa imprez w TOP 10 to biegi rozgrywane na tym dystansie. W zestawieniu znalazł się tylko jeden maraton i cztery biegu na 10 km. Z naszej analizy wynika, iż rok do roku cały rynek urósł 30%, ale warto spojrzeć na łączną liczbę uczestników – jest wciąż mniejsza niż w 2019 roku.

Jeśli biegacze w dalszym ciągu będą tak ochoczo zapisywać się na imprezy, w przyszłym roku powinniśmy mieć więcej niż trzy półmaratony z frekwencją powyżej 10 tys. uczestników. Być może gdzieś w pobliżu tej granicy zacznie oscylować frekwencja na Maratonie Warszawskim. Zobaczymy, czy w Poznaniu wypali plan organizacji Biegu Niepodległości na 30 tys. osób i jak to ewentualnie wpłynie na zainteresowanie rozgrywanym równolegle stołecznym biegiem.

Nie dysponujemy co prawda szczegółowymi danymi uczestników jak chodzi o ich wiek, ale można założyć, iż jednym z większych wyzwań organizatorów w kolejnych latach będzie znalezienie sposobu na przyciągnięcie na start młodszych biegaczy. Wymagać to będzie dostosowania do tej grupy m.in. komunikacji i kanałów dotarcia, a także opracowanie formuły łączącej sport i zabawę, która dla pokolenia X czy Z będzie atrakcyjna.

Marcin Dulnik

Idź do oryginalnego materiału