Polski komentator nie wytrzymał na wizji. "Nie zasługujcie na to. Idźcie stąd jak najdalej"

10 miesięcy temu
Zdjęcie: fot. Screen: https://www.youtube.com/watch?v=MotTJQLiNuY&t=26s


Spore poruszenie wywołały słowa komentatora Eurosportu Jakuba Zborowskiego o sytuacji w Polskim Związku Szermierczym. W jego ślady poszli Tomasz Jaroński oraz Krzysztof Maksel, który relacjonowali kolarstwo torowe. Maksel to dwukrotny olimpijczyk z Rio de Janeiro oraz Tokio. - Kolarstwo torowe to piękny sport, ale w nieudolnym związku, z nieudolnymi działaczami ci kolarze, mimo wszystko błyszczą i naprawdę trzeba ich docenić - powiedział.
W niedzielę komentator Eurosportu Jakub Zborowski wytknął patologie, dziejące się w Polskim Związku Szermierczym. - Drodzy państwo, ja powiem tylko krótko - tak kończy się kolesiostwo i układy w Polskim Związku Szermierczym. Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Gdybyśmy mieli uczciwe klasyfikacje, to takich momentów na igrzyskach, nie tylko w szermierce, mielibyśmy zdecydowanie mniej. Wielka prośba o zainteresowanie się tym, co dzieje się na igrzyskach olimpijskich - powiedział na antenie, wytykając niekonieczne uczciwe powołania na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Zaapelował także do polskich władz o interwencję, bo "polskim szermierzom dzieje się krzywda".
REKLAMA






Zobacz wideo Pazdyk: Złoty medal wręczono Idze już przed startem igrzysk



Dwukrotny olimpijczyk uderza w Polski Związek Kolarski. "Rzuca kłody pod nogi"
Apel gwałtownie rozprzestrzenił się w mediach społecznościowych, a Zborowski otrzymał sporo gratulacji i wyrazów szacunku, iż odważył się wyznać prawdę. W jego ślady poszli kolejni komentatorzy. W poniedziałek do rywalizacji wkroczyli kolarze torowi. W Eurosporcie zmagania relacjonowali Tomasz Jaroński oraz ekspert Krzysztof Maksel - dwukrotny olimpijczyk z Rio de Janeiro oraz Tokio w tej dyscyplinie.
- Nawiązując do kolegi, który komentuje szermierkę, nie będę wchodził w szczegóły, ale zagadkowo powiem, iż najważniejsze, iż prezes się zakwalfikował - powiedział Jaroński, informując, iż męska drużyna nie uzyskała awansu na paryską imprezę. - Ty nie musisz jako kolarz nic mówić - dodał do swojego partnera przy mikrofonie.
- Ja już jestem jedną nogą poza karierą kolarską, więc mogę powiedzieć dużo. Dużo powiedzieć też nie chcę, chociaż być może powinienem. Kolarstwo torowe to piękny sport, ale w nieudolnym związku, z nieudolnymi działaczami ci kolarze, mimo wszystko błyszczą i naprawdę trzeba ich docenić. To, iż te zawodniczki i jedyny zawodnik mogą startować na igrzyskach olimpijskich, to jest to zasługa wyłącznie tych ludzi ze sztabu. Niestety związek nie pomaga, związek u nas rzuca kłody pod nogi, a nie wymienia deski na nowe - powiedział z kolei Krzysztof Maksel.
Później ponownie uderzył w Polski Związek Kolarski. - Kolarze w Polsce bardzo często zarabiają mniej niż najniższa krajowa. To jest rzeczywistość, z którą mierzymy się od wielu lat z dużą nadzieję, iż to się zmieni. I zmienia się, ale na gorsze - powiedział.



Warto dodać, iż z kolei na początku transmisji komentatorzy dyskutowali o szansach medalowych, które nie były zbyt duże, ale Maksel wierzył swoje koleżanki i kolegę. Wygłosił także apel w kierunku działaczy: - A wy nie ważcie się przyjechać na lotnisko i wręczać im żadnych kwiatów, bo nie zasługujcie na to. Idźcie stąd jak najdalej - wypalił.
Aktualnym prezesem PZKol jest Rafał Makowski, który na początku 2023 roku zastąpił Grzegorza Botwinę, który podał się do dymisji.
Idź do oryginalnego materiału