Trondheim po raz pierwszy zorganizowało mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w 1997 roku. Wówczas naszą największą nadzieją na medalową zdobycz był Adam Małysz. Tymczasem o podium walczył inny z naszych skoczków. To był Robert Mateja, dla którego impreza w Trondheim była debiutem w mistrzostwach świata. Była też okazją na to, by wyrwać się z wojskowej jednostki.