Polska - San Marino 10:0. Jeden ze strzelców goli po 14 latach powrócił na stadion w Kielcach

nabialoczerwonym.com 1 rok temu
PIŁKA NOŻNA. Mecz Polska - San Marino z 1 kwietnia 2009 roku pewnie nie zapisałby się na dłużej w pamięci kibiców gdyby nie fakt, iż właśnie wtedy odnieśliśmy najwyższe zwycięstwo w historii. Wynik 10:0, nic to, iż ze słabeuszami, "poszedł w świat"! Niektórzy strzelcy bramek z tego spotkania, jak Mariusz Lewandowski, nie tak dawno powrócili na kielecką arenę, choć już w innej roli.
1 kwietnia 2009 roku Mariusz Lewandowski strzelił w Kielcach gola w meczu Polska - San Marino. Nie tak dawno, w marcu wrócił na ten stadion - już jako trener Radomiaka. Fot. Piotr Stańczak/Radio Eska
W 1963 roku Polska pokonała Norwegię 9:0 (wtedy w biało-czerwonych barwach debiutował 16-letni wówczas Włodzimierz Lubański) i przez 46 lat było to najwyższe zwycięstwo naszej reprezentacji w oficjalnych spotkaniach. W XXI wieku najbliżej wyrównania rekordu byli podopieczni Pawła Janasa, w marcu 2005 roku rozgromili w Warszawie Azerbejdżan 8:0 w eliminacjach do Mistrzostw Świata w Niemczech.

Strzelali obaj Lewandowscy

1 kwietnia 2009 roku nasza kadra pod wodzą holenderskiego szkoleniowca Leo Beenhakkera ustanowiła rekord wszechczasów. Miałem okazję oglądać to spotkanie bezpośrednio z kieleckiego stadionu przy ulicy Ściegiennego (dziś nazywa się Suzuki Arena). Na pogrom Sanmarińczyków zanosiło się już od pierwszych sekund. Kiedy do siatki trafił w 1 minucie Rafał Boguski, goście zaczęli tracić animusz. Nasi piłkarze, uspokojeni prowadzeniem, kontynuowali egzekucję. Na 2:0 podwyższył Euzebiusz Smolarek (18 min.), trzeciego gola uzyskał ponownie Boguski. Tuż przed przerwą, w 43 minucie na 4:0 podwyższył Robert Lewandowski, który wtedy zaczynał swoją reprezentacyjną karierę a w ekstraklasie strzelał gole dla Lecha Poznań.
Po zmianie stron do siatki gości jeszcze dwa razy trafił Smolarek (72 i 81 min.), raz Ireneusz Jeleń (51 min.), Mariusz Lewandowski (63 min.), Marek Saganowski (88), do swojej bramki uderzył również piłkarz przyjezdnych Michele Marani (60 min.). Piłkarze San Marino z utęsknieniem czekali na końcowy gwizdek, nasi klepali ile mogli, a publiczność cieszyła się, oglądając rekordowe zwycięstwo.

To był koniec ery Beenhakkera

Polscy piłkarze podreperowali sobie znacznie bramkowy bilans, aczkolwiek reprezentacja już wtedy wpadała w kryzys. W eliminacyjnej grupie, na zakończenie rywalizacji, wyprzedzili właśnie tylko San Marino. Ulegli Słowacji, Czechom, choćby Irlandii Północnej. Pięć miesięcy po pamiętnej victorii w Kielcach ze stanowiskiem selekcjonera pożegnał się Beenhakker... Był to koniec pewnej ery w polskiej reprezentacji, niestety zapoczątkowany już w 2008 roku, w czasie nieudanych dla nas finałów Mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii. Na mundial do Republiki Południowej Afryki już nie pojechaliśmy.
W Kielcach pierwsza reprezentacja zagrała jeszcze tylko raz - w 2010 roku towarzysko przeciwko Finlandii (0:0), już za trenerskiej kadencji Franciszka Smudy. W sumie w latach 2007-09 zaliczyła tutaj trzy mecze. Pierwszy był pojedynek z Armenią w eliminacjach do Euro 2008, także za kadencji Leo. Wtedy "biało-czerwoni" zwyciężyli 1:0 po golu Macieja Żurawskiego.

Jeden ze strzelców goli, Mariusz Lewandowski kilka tygodni temu powrócił na Suzuki Arenę. Już w innej roli, jako trener piłkarzy Radomiaka Radom. Jego podopieczni zmierzyli się z Koroną. Tym razem pobyt Lewandowskiego w stolicy województwa świętokrzyskiego nie był udany, jego podopieczni, choć prowadzili 1:0, to przegrali ostatecznie 1:2...
Protokół meczowy - 1 kwietnia 2009 roku, Kielce
POLSKA - SAN MARINO 10:0 (4:0)
Bramki: 1:0 Rafał Boguski 1 min., 2:0 Euzebiusz Smolarek 18, 3:0 Boguski 27, 4:0 Robert Lewandowski 43, 5:0 Ireneusz Jeleń 51, 6:0 Michele Marani 60 samobójcza, 7:0 Mariusz Lewandowski 63, 8:0 Smolarek 72, 9:0 Smolarek 81, 10:0 Marek Saganowski 88.
POLSKA: Fabiański - Wasilewski, Bosacki, Dudka, Krzynówek - Jeleń, M. Lewandowski, Roger, Smolarek, Boguski (80. Saganowski) - Jeleń (71. Błaszczykowski), R. Lewandowski (65. Sosin). Trener Leo Beenhakker.
SAN MARINO: Valentini - Albani, Della Valle, Simoncini, Marani, Bacciocchi - Bonini (53. Selva), Rinaldi, Bugli, Vitaioli (64. Beretti) - Andreini (82. Vanucci). Trener Giampaolo Mazza.
Żółte kartki: Della Valle, Bacciocchi, Selva.
Sędzia główny: Aleksiej Kułbakow (Białoruś). Widzów: 15 tysięcy.

PIOTR STAŃCZAK

Skrót meczu Polska - San Marino (10:) 1 kwietnia 2009 roku w Kielcach.

POLECAM:
  • Reprezentacja Polski na Arenie Kielc. Wszystko rozpoczął "Żuraw władca muraw"
  • Uchwyceni w kadrze. Szymon Marciniak sędziował interesujące lokalne derby w PKO BP Ekstraklasie
  • Andrzej Strejlau i Wojciech Gąssowski rozmawiali o sporcie w Kielcach. Dużo humoru, ciekawostek i zabawy (WIDEO)
  • 11 października - piękny dzień dla polskiej piłki nożnej w XXI wieku! Wygrywaliśmy z Portugalią, Czechami, Niemcami oraz Irlandią!
  • Jacek Krzynówek o meczu Polska - Albania: formę buduje się w klubie a nie na zgrupowaniu kadry
Idź do oryginalnego materiału