"Miałem dziś spotkanie ze związkami sportowymi. To kolejny obszar życia w Polsce, który Koalicja Obywatelska i rząd Donalda Tuska próbują sobie bezwzględnie podporządkować. Nie uznają żadnej niezależności i samorządności. Wygląda na to, iż w polskich organizacjach sportowych ma nie być miejsca dla takich, którzy nie chcą wykonywać woli politycznej obecnej koalicji" - napisał Andrzej Duda w serwisie X 28 lutego. Te słowa były odniesieniem m.in. do znowelizowanej ustawy o sporcie, którą prezydent pod koniec zeszłego roku odesłał do Trybunału Konstytucyjnego. Ta sprawa powraca.
REKLAMA
Zobacz wideo Legia wciąż bez dyrektora sportowego. Żelazny: W tym klubie nic nie ma rąk i nóg
Andrzej Duda zorganizował spotkanie ws. ustawy o sporcie. Stawiła się Agnieszka Kobus-Zawojska
Jak poinformował portal WP Sportowe Fakty, w poniedziałek 24 marca w Pałacu Prezydenckim odbyło się spotkanie, na którym, na zaproszenie Andrzeja Dudy, pojawiły się Hanna Wawrowska, stojąca na czele Rady Fair Play, oraz Agnieszka Kobus-Zawojska, przewodnicząca Komisji Zawodniczej PKOl. Kobus-Zawojska to medalistka igrzysk olimpijskich z Tokio (srebro) i Rio de Janeiro (brąz), a także multimedalistka mistrzostw świata (złoto, dwa srebra) i mistrzostw Europy (złoto, dwa srebra, trzy brązy).
Panie złożyły na ręce Piotra Nowackiego, doradcy prezydenta ds. sportu, list dotyczący ustawy. "Nowelizacja ustawy o sporcie wprowadza regulacje, dzięki którym międzynarodowe dobre praktyki staną się wreszcie także polskim standardem. Wierzymy, iż nasz głos zostanie usłyszany i wzięty pod uwagę" - napisała Kobus-Zawojska na Facebooku.
Agnieszka Kobus-Zawojska mówi wprost: "Ustawa nie budziła u nikogo wątpliwości"
Zdaniem dwukrotnej medalistki olimpijskiej wiele z proponowanych zmian mogłoby wejść w życie od razu, a tylko bardziej kontrowersyjne punkty powinny zostać zbadane przez trybunał. A na potwierdzenie przywołuje posiedzenie komisji sejmowej, na którym się pojawiła. - Ustawa w zdecydowanej większości nie budziła u nikogo wątpliwości, bez względu na poglądy. To tylko pokazywało, iż te zmiany są potrzebne - powiedziała portalowi WP SportoweFakty.
Zobacz też: Niewyobrażalna tragedia. Sędzia zmarł na oczach dzieci. "Nikt nie zapomni"
Jak wygląda to od strony formalnej? Prezydent złożył ustawę do TK w trybie prewencyjnym, co blokuje ją w całości. Natomiast organizacje oczekują wycofania tego wniosku i złożenia nowego w trybie kontroli zastępczej. W takim wypadku tylko niektóre punkty zostałyby rozpatrzone, a część mogłaby od razu wejść w życie. - Mowa choćby o wsparciu dla kobiet w ciąży czy sprawie dodatków do stypendiów dla młodych sportowców, którzy chcą kontynuować naukę, a co pomoże prowadzić kariery zawodnicze ścieżką dwutorową - wyjaśniła Kobus -Zawojska.
W artykule napisano też, iż list został złożony z pominięciem Radosława Piesiewicza, prezesa PKOl, który mógłby nie opublikować pisma. - Podjęliśmy decyzję, iż składamy list otwarty, żeby każdy mógł go zobaczyć. Nie możemy go wprawdzie opiniować, ale chcieliśmy, żeby prezydent zwrócił na niego uwagę. Taki był cel - oznajmiła 34-latka. U Piesiewicza złożono natomiast opinię prawną, którą szef komitetu może przekazać prezydentowi. "Komisja Zawodnicza nie ma bowiem prawa opiniować poza PKOl-em" - wyjaśniono. Na razie Andrzej Duda oficjalnie nie odniósł się do treści listu.