PIŁKA NOŻNA. W meczu przeciwko Chorwacji przepuścił trzy bramki, ale i tak zasłużył na miano cichego bohatera spotkania w Lidze Narodów. 25-letni bramkarz Marcin Bułka jest wychowankiem Stegien Wyszogród, klubu z okręgu płockiego. Co ciekawe, nie jest jedynym golkiperem w swojej rodzinie.
Marcin Bułka dał sygnał, iż interesuje go rola pierwszego bramkarza reprezentacji Polski. Fot. Piotr Stańczak.
Wtorkowy pojedynek Polski z Chorwacją miał szalony przebieg. W 5 minucie biało-czerwoni objęli prowadzenie, ale między 19 a 26 stracili aż trzy gole! Żadna z bramek nie obciąża jednak konta Marcina Bułki, który stanął między słupkami. Przedniej urody była zwłaszcza bramka na 1:1 Borny Sosy, który popisał się kapitalnym uderzeniem lewą nogą zza pola karnego i posłał futbolówkę w lewy róg polskiej bramki. W kolejnych dwóch sytuacjach decydujące okazały się błędy w obronie, trudno dopatrzeć się jakichś zaniedbań zawodnika francuskiej Nicei.
Modricia też powstrzymał!
Mecz ostatecznie zakończył się remisem 3:3, przez ostatnie dwadzieścia minut Chorwaci grali w dziesiątkę po czerwonej kartce ich bramkarza Dominika Livakovicia. Bułka też kilka razy musiał stanąć na wysokości zadania, szczególny popis dał parując potężny strzał bałkańskiego asa, Luki Modricia. W tej sytuacji przeniósł piłkę na poprzeczką.
25-letni bramkarz, mimo, iż nie zachował czystego konta, stanął na wysokości zadania, spłacając kredyt zaufania, jakim obdarzył go selekcjoner biało-czerwonych Michał Probierz (w sobotnim meczu z Portugalią polskiej bramki strzegł bardziej doświadczony Łukasz Skorupski).
Grał w środku pola
Marcin Bułka niedawno, bo 4 października skończył 25 lat. Jest wychowankiem klubu Stegny Wyszogród. Seniorzy tej drużyny aktualnie występują w płockiej lidze okręgowej. Dzieci i młodzież trenują w tej chwili w sześciu grupach wiekowych. Piotr Majewski, obecny prezes Stegien, jest o trzy lata starszy obecnego bramkarza reprezentacji. Mieli okazję za młodu spotykać się na wyszogrodzkim boisku.
- Był na tyle wszechstronnym zawodnikiem, iż grając w swoim roczniku 1999 występował w polu, najczęściej w środku pomocy, natomiast w starszym (1997) stał już w bramce. Na krótki czas odszedł od nas do MDK Płock, ale później jeszcze powrócił. Dopiero mając niespełna czternaście lat przeniósł się do Escoli Warszawa i tam już kontynuował karierę (stamtąd, jako 17-latek odszedł do grup juniorskich Chelsea Londyn - przyp. autora) - wylicza Piotr Majewski.
Marcin Bułka (na pierwszym planie, pierwszy z lewej) z obecnym prezesem Stegien Wyszogród Piotrem Majewskim. Archiwum klubowe.
Rodzinna tradycja w Wyszogrodzie
Prezes Stegien przytacza od razu przepisy UEFA, które mówią, iż piłkarza uznaje się za wychowanka tego klubu, w którym szkolił on się minimum trzy lata będąc między 15 a 18 rokiem życia. jeżeli sugerować się tylko tą zasadą, to Marcina Bułkę można uznać za wychowanka stołecznej Escoli.
- Nie jest to oczywiście prawdą, faktycznie bowiem to u nas Marcin zaczynał grać w piłkę, mając 7-8 lat i reprezentował nas do 13-14. Przepisy UEFA to w tym wypadku czysta teoria, Logiczne, przecież piłkarz jest wychowankiem tego klubu, gdzie zaczął w ogóle grać w piłkę - mówi Piotr Majewski. Jak dodaje, z bramkarzem kadry narodowej i francuskiego OGG Nicea, przez cały czas utrzymuje kontakt.
- W przerwach między rozgrywkami przyjeżdża do Wyszogrodu, kilka miesięcy temu rozmawiałem z nim podczas jednego z meczów naszych seniorów. Ja trenuję w Stegnach jego młodszego brata Rafała, który ma 15 lat (rocznik 1999) i również występuje w bramce, podobnie jak Marcin ma bardzo dobre warunki fizyczne (ponad 1,90 metra wzrostu) i niebawem powinien wejść do seniorskiej drużyny. Co ciekawe, Wiesław Gaworski, chrzestny Marcina i zarazem jego wujek też był niegdyś bramkarzem Stegien - mówi Piotr Majewski.
Marcin Bułka (w górnym rzędzie, pierwszy z lewej) z kolegami z młodzieżowej drużyny Stegien Wyszogród. Fot. Archiwum klubowe.
Gotów na wyzwania
Prezes klubu z Wyszogrodu dodaje, iż starszy Bułka jest dziś dojrzałym zawodnikiem, pewnym siebie, wie, czego chce i co chce w piłce nożnej osiągnąć. - Lubi żarty, to taka dusza towarzystwa, im był starszy, tym bardziej stawał się odważny i gotowy na wyzwania - mówi Majewski o dzisiejszym golkiperze kadry narodowej.
Marcin Bułka, po wyjeździe z Escoli, przez trzy lata grał w grupach młodzieżowych londyńskiej Chelsea, potem trafił do kadry Paris Saint-Germain we Francji, następnie hiszpańskiej Cartageny, francuskiego Chateauroux. W 2021 roku został wypożyczony z PSG do Nicei, po dwunastu miesiącach klub ten zdecydował się na wykupienie Polaka. Bułka występuje tam do dziś.
Skorupski czy Bułka?
Grał w młodzieżowych reprezentacjach Polski - od U-18 do U-21, w 2023 roku zadebiutował w pierwszej, stało się to w towarzyskim meczu z Łotwą na PGE Narodowym, już za kadencji selekcjonera Probierza. Do tej pory rozegrał w pierwszej reprezentacji trzy spotkania. Znalazł się w kadrze na finały Euro 2024 w Niemczech, ale nie rozegrał tam żadnego spotkanka. Bronili Wojciech Szczęsny oraz Łukasz Skorupski. Pierwszy z wymienionych zakończył już reprezentacyjną karierę (dziś skupia się na grze w FC Barcelona). Można spodziewać się natomiast, iż rywalizacja "Skorupa" z Bułką będzie w najbliższym czasie mocno interesowała kibiców biało-czerwonych.
Protokół meczowy - 15 października 2024 roku, PGE Narodowy w Warszawie
POLSKA - CHORWACJA 3:3 (2:3)
Bramki: 1:0
Piotr Zieliński 5 min., 1:1 Borna Sosa 19, 1:2 Petar Sucić 24, 1:3
Martin Baturina 26, 2:3 Nicola Zalewski 45+1, 3:3 Sebastian Szymański
68.
POLSKA:
Skorupski - Dawidowicz (38. Piątkowski), Bednarek, Kiwior - Kamiński
(62. Ameyaw), Szymański, Moder (62. Oyedele), Zieliński (74. Kapustka),
Zalewski - Świderski (62. Lewandowski), Urbański. Trener
Michał Probierz.
CHORWACJA:
Livaković - Sutalo, Erlić (81. Labrović), Gvardiol - Perisić, Modrić,
P. Sucić, Sosa - Baturina (80. L. Sucić), Matanović (61. Budimir),
Kramarić (69. Pasalić). Trener Zlatko Dalić.
Sędzia główny: Alejandro Jose Hernandez Hernandez (Hiszpania). Widzów: 56.103. POLECAM:
- Polska - Chorwacja 3:3. Może to w szaleństwie jest metoda? (KOMENTARZ)
- Co z tym dopingiem na PGE Narodowym? Jacek Krzynówek mówi o... "pikniku country"
- Mecz Polska - Portugalia w obiektywie. Najwięcej emocji wzbudził... Cristiano Ronaldo (WIDEO, ZDJĘCIA)
Na biało-czerwonym szlaku: "Mazurek Dąbrowskiego" przed meczem Polska - Portugalia na PGE Narodowym. Wideo Piotr Stańczak.