Polskie siatkarki stoją przed szansą na wejście do historii - dziś o godzinie 15:30 zagrają z Włochami w ćwierćfinale mistrzostw świata w Bangkoku. Według sport.interia.pl, to okazja na osiągnięcie najlepszego wyniku kobiecej reprezentacji Polski od 63 lat.
Stawka spotkania w Indoor Stadium Huamark jest ogromna. Po trzech latach przerwy Polki ponownie dotarły do ćwierćfinału, gdzie zmierzą się z jedną z głównych kandydatek do złota.
Wyzwanie z faworytkami
Włochy, które jak informuje sport.interia.pl zdobyły brąz na poprzednich mistrzostwach świata, są wyraźnymi faworytkami. Kursy bukmacherskie oferują 207 PLN za polskie zwycięstwo, jak informuje przegladsportowy.onet.pl, co podkreśla znaczną różnicę w ocenie szans obu drużyn.
Mimo to Polki mają powody do optymizmu. Magdalena Stysiak, według sport.interia.pl, ma na koncie 76 punktów - dokładnie tyle samo co włoska gwiazda Paola Egonu.
Strategia bez strachu
Trener Stefano Lavarini w rozmowie przed meczem podkreśla wagę odpowiedniego nastawienia. "Trzeba zacząć bez obaw i grać dobrą siatkówkę, a to zmniejszy stres i pomoże zyskać swobodę" - przekonuje włoski szkoleniowiec.
Dla polskich siatkarek to może być mecz życia. jeżeli pokonają faworyzowane Włoszki, zapiszą się w historii polskiej siatkówki jako drużyna, która osiągnęła najlepszy wynik na mistrzostwach świata od ponad sześciu dekad.
Źródła wykorzystane: "sport.interia.pl", "przegladsportowy.onet.pl" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.