Reprezentacja Polski kobiet pod wodzą selekcjonera Arne Senstada przegrała z Danią (17:29) na zakończenie towarzyskiego turnieju Golden League w holenderskim Den Bosh. Kolejnym razem Polki zobaczymy w akcji podczas kwietniowego dwumeczu w ramach el. Mistrzostw Świata 2025.
Polska – Dania 17:29 (8:15)
Polska: Płaczek, Zima, Wdowiak – Balsam 2, Cygan 1, Drażyk, Grabińska 1, Granicka, Kobylińska 1, Kochaniak-Sala 3, Michalak, Nocuń, Nosek 2, Olek 2, Rosiak 3, Szynkaruk 1, Urbańska, Uścinowicz 1.
Dania: Kristensen, Milling – Nielsen, H. Hansen 2, A. Hansen 6, Joergensen, Borg 1, Bang 3, Andersen 1, Grundtvig 2, Paulsen 3, Poulsen, Hougaard 4, Ytting 3, Brandt 2, Johansen 2.
Biało-Czerwone przystąpiły do ostatniego spotkania w turnieju Golden League w Holandii po czwartkowej porażce z gospodyniami (22:26) oraz sobotniej przegranej z Norwegią (28:32). Mimo niekorzystnego wyniku, w obu spotkaniach nasze kadrowiczki zaprezentowały ambitną postawę i długo dotrzymywały kroku bardziej renomowanym rywalkom. Na zakończenie rywalizacji w Den Bosh Polki miały zmierzyć się jeszcze z aktualnymi wicemistrzyniami Europy – Dunkami.
W niedzielę selekcjoner Arne Senstad ponownie mógł skorzystać z szerokiej meczowej 18-stki, co znów zapowiadało konsekwentne rotacje składem i różnymi ustawieniami taktycznymi w ataku i w obronie.
Wynik spotkania udaną próbą z rzutu karnego otworzyła Magda Balsam. W początkowych minutach obie drużyny popełniały jednak sporo błędów, a tablica wyników najczęściej wskazywała remis. Kiedy w 10. minucie Karolina Kochaniak-Sala popisała się indywidualną szarżą, było 4:4.
Niestety, od tego momentu inicjatywę przejęły Dunki, co z każdą chwilą miało znaleźć coraz większe odzwierciedlenie w wyniku. Rywalki od stanu 4:4 zanotowały serię czterech goli, co miało powtórzyć się jeszcze tuż przed przerwą. W zasadzie nie do zatrzymania była Anne Mette Hansen. Efekt? Aż siedem trafień zaliczki Danii po pół godzinie gry (15:8).
Biało-Czerwone przez większość pierwszej połowy prezentowały naprawdę dobrą postawę w obronie, ale naszą piętą achillesową była nieskuteczność w ataku. Dunki zdawały się mieć gotową odpowiedź na niemal każdy ofensywny pomysł naszego zespołu.
Po powrocie do gry obraz meczu nie zmienił się. Rywalki w dalszym ciągu przeważały na parkiecie, a ich przewaga stopniowo rosła. Na domiar złego, kontuzji stawu skokowego nabawiła się Aleksandra Rosiak. Chociaż w naszej drużynie ciężar gry brała na siebie Karolina Kochaniak-Sala, w okolicach 45. minuty Dunki znów popisały się serią, a różnica przekroczyła dziesięć trafień (25:13). Taki sam dystans utrzymał się już zresztą do końca meczu (29:17).
Udział w turnieju Golden League był dla reprezentacji Polski kobiet elementem przygotowań do rywalizacji o awans na kolejną wielką imprezę, czyli Mistrzostwa Świata Kobiet 2025, które na przełomie listopada i grudnia odbędą się w Holandii i Niemczech. Aby wywalczyć promocję na turniej, Biało-Czerwone będą musiały pokonać Macedonię Północną w trakcie eliminacyjnego dwumeczu. Pierwsza odsłona rywalizacji odbędzie się już 9 kwietnia w Koszalinie. Bilety dostępne do kupienia TUTAJ.
fot. @fotoreza