Mateusz Tryc (bilans walk: 16 zwycięstw i dwie porażki, 8 KO), w sobotę nie był faworytem walki z dziesiątym w rankingu World Boxing Organization - Nickiem Hanningiem (14-2-1, 7 KO), ale potrafił zaskoczyć. Polak efektownie znokautował Niemca i sięgnął po pas mistrza Europy WBO w wadze półciężkiej. W dodatku zrobił to na terenie swojego rywala, bo gala odbywała się w niemieckim Poczdamie.
REKLAMA
Zobacz wideo "Wymarzona śmierć". Wstrząsające wyznanie zawodnika Fame: Błagałem lekarza
Mateusz Tryc z pasem WBO. Niemcy patrzyli na to, co robi z ich faworytem
O losach walki zadecydowała dopiero ostatnia, dziesiąta runda. Właśnie wtedy Mateusz Tryc najpierw trafił potężnym prawym, po którym Niemiec upadł na matę. Potrafił się jednak z niej podnieść, ale był liczony przez sędziego. Hanning walczył dalej, ale Polak natychmiast rzucił się na niego z kilkoma ciosami. Sędzia zmuszony był przerwać walkę, bo narożnik Niemca pokazał ręcznik na znak poddania.
"Tu końcówka ostatniej, 10. rundy w wykonaniu Mateusza Tryca, który nokautuje Nicka Hanniga w Poczdamie i zdobywa tym samym pas WBO European. Przez wielu skreślony Tryc dał naprawdę dobrą walkę i zaliczył mocny skalp na wyjeździe. Dobra walka Polaka, który prowadził pojedynek i nie zostawił roboty w rękach sędziego, na całe szczęście! Piękna robota" - napisał w serwisie X Mateusz Hencel.
"Mamy mistrza Europy w zawodowym boksie. Przyznam, iż nie miałem nadziei na pomyślny rozwój kariery Mateusza Tryca, a tu taka miła niespodzianka. W zawodowym boksie brakuje nam bardzo sukcesów i każdy cieszy podwójnie. Brawo!" - dodał Tomasz Ratajczak.
"Po dwóch kolejnych porażkach przed czasem niektórzy postawili już krzyżyk na Mateuszu Trycu. I choćby trudno za to krytykować, bo pięściarz z Wyszkowa miał wyraźny dołek kariery. Powstał jednak i wrócił lepszy niż kiedykolwiek w karierze zawodowej wcześniej" - czytamy w portalu bokser.org.
Tytuł mistrza Europy WBO to największy sukces w karierze Tryca. Dzięki zwycięstwie zadebiutuje w czołowej piętnastce rankingu WBO i zyska prawa pretendenta do tytułu mistrza świata.
Zobacz: Polka zadziwiła cały świat. Absolutny fenomen. "Złota Baśka"
Z kolei Hanning dotychczas dwa razy walczył z Polakami i zawsze łatwo wygrywał. Teraz musiał obejść się smakiem.
"Warto również podkreślić, iż Hanning w ostatnim czasie lubił walczyć z Polakami. W 2023 roku zmierzył się z Bartoszem Barczyńskim oraz Przemysławem Gorgoniem. Oba te starcia z łatwością wygrał i najpewniej spodziewał się powtórki z rozrywki. Rzeczywistość jednak okazała się dla niego zupełnie inna" - pisze WP Sportowe Fakty.