Polak w Serie A o walce z kontuzją: „Nowe narodziny”

13 godzin temu

Adrian Benedyczak uporał się z problemami zdrowotnymi, które trapiły go w ubiegłym sezonie i w tej chwili regularnie występuje na włoskich boiskach w barwach Parmy. W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet 25-letni piłkarz opowiedział o swoim powrocie do optymalnej dyspozycji.

W minionym sezonie Benedyczak przez kontuzje wystąpił w zaledwie dziewięciu spotkaniach Parmy. Tylko dwa z nich zaczął w wyjściowej jedenastce, na boisku uzbierał łącznie nieco ponad dwieście minut. Teraz ma na koncie już 15 występów we wszystkich rozgrywkach (ponad 600 minut), a cztery ostatnie mecze zaczynał od pierwszej minuty.

Adrian Benedyczak: Ostatni miesiąc mógłbym nazwać swoimi nowymi narodzinami

Aby wrócić do pełni sprawności, Benedyczak potrzebował dwóch operacji. Dopiero ta druga, którą przeszedł w lutym tego roku, okazała się skuteczna.

– Ten ostatni miesiąc mógłbym nazwać swoimi nowymi narodzinami. Nie mam w tym sezonie jeszcze wiele minut, ale mimo to pojawiają się liczby, a to jest najważniejsze. W zeszłym sezonie rozegrałem kilka meczów, ale w większości z nich czułem, iż z kostką coś jest nie tak. Wszyscy mówili, żebym był spokojny, iż przejdzie, iż potrzeba czasu, ale ja czułem, iż coś jest nie tak i dlatego przeszedłem drugi zabieg. To już za mną i skupiam się tylko na tym, co jest tu i teraz – zaznaczył były gracz Pogoni Szczecin w rozmowie opublikowanej przez Przegląd Sportowy Onet.

Choć 25-latek marzy o grze w reprezentacji Polski, przyznał, iż jak na razie nie wybiega myślami tak daleko.

– Noszenie koszulki reprezentacji to duma i marzenie dla mnie, jednak w tej chwili bardziej koncentruję się na Parmie, ponieważ jeżeli będę miał ciągłość w grze, a co za tym idzie — liczby, mógłbym myśleć o reprezentacji. Do baraży zostają trzy miesiące i do rozegrania będzie dużo spotkań, w których będę starał się jak najlepiej zaprezentować na boisku – stwierdził Adrian Benedyczak.

Forma zawodnika dostarczony przez Superscore

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

  • Makuszewski: Na miejscu Rybusa zrobiłbym to samo
  • Spokojny wieczór Polaków. Porto ograło słabeusza
  • Kapustka prowadzi rozmowy z klubem. Sensacyjny kierunek

Fot. Newspix

Idź do oryginalnego materiału