Polak trenował w USA na zaproszenie mistrza świata. To go tam zaskoczyło. "W każdą stronę można przegiąć"
Zdjęcie: Piotr Lisek.
Piotr Lisek do nowego sezonu po raz pierwszy w karierze przygotowywał się w Stanach Zjednoczonych. Trafił tam na zaproszenie dwukrotnego mistrza świata Sama Kendricksa. — Ten luz amerykański dało się odczuć na każdym kroku. Nie za bardzo się czymkolwiek przejmują. To jest bardzo fajne. Myślę, iż nam Polakom w ogóle takiego luzu brakuje — opowiadał w rozmowie z "Faktem".