Paulo Sousa od początku lipca rozpoczął pracę w Al-Ahli Shabab, gdzie notuje całkiem niezły początek. W ośmiu meczach wygrał aż sześciokrotnie. Wcześniej prowadził Salernitanę i Flamengo, na rzecz którego opuścił reprezentację Polski. W 2021 roku poprowadził biało-czerwonych w 15 spotkaniach. Wygrał sześć z nich, pięć zremisował i cztery przegrał.
REKLAMA
Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria
Takie słowa o Sousie. Polak wspomina po latach
Zanim trafił do naszej drużyny narodowej miał w swoim CV kilka renomowanych klubów. Jednym z nich było francuskie Girondins Bordeaux, które w latach 2019-2020 poprowadził w 42 spotkaniach. Nie osiągnął najlepszych wyników. Wygrał zaledwie 13 spotkań, ale mimo to niektórzy piłkarze po latach wspominają go ciepło.
Czytaj także:
Wiadomo, ile wynosi specjalna klauzula za Szczęsnego. Juventus zaciera ręce
Jednym z nich jest Polak. Igor Lewczuk, który u Sousy rozegrał zaledwie 46 minut, w rozmowie z Kanałem Sportowym wypowiedział się o tym szkoleniowcu w pozytywnych słowach.
Czytaj także:
Szczęsny przemówił w sprawie Barcelony. Ależ klasa
- Co prawda nie mieliśmy z nim dobrych wyników, bo przed kadencją Portugalczyka dwukrotnie zajęliśmy 6. miejsce, a z nim dopiero 14. oraz 12. A jednak dało się wyczuć, iż całkowicie poświęca się swojej pracy, jest zaangażowany, dobrze przygotowany i ma wiedzę taktyczną. Próbował nas np. nauczyć gry w trójce obrońców. Zauważyłem, iż piłkarze oceniają trenerów przez pryzmat tego, czy grali. I choć ja za Sousy straciłem miejsce w składzie na rzecz Julesa Kounde czy Pablo, który otrzymał powołanie do kadry Brazylii, to w mojej opinii absolutnie nie był to zły trener. Wręcz odwrotnie - powiedział.
Igor Lewczuk w latach 2016-2019 rozegrał w Bordeaux 55 meczów i zdobył w nich jednego gola.