Polak poprosił Lewandowskiego o autograf. Oto reakcja napastnika Barcelony

2 dni temu
Zdjęcie: screen


Fani futbolu często "polują" na autografy swoich idoli. Jeden z polskich YouTuberów postawił sobie za cel zdobycia autografy kilku zawodników FC Barcelony, w tym Wojciecha Szczęsnego i Roberta Lewandowskiego. Z tym pierwszym już mu się udało. A jak poszło z 36-latkiem?
Po 28. kolejkach LaLigi FC Barcelona jest pierwsza w tabeli i ma trzy punkty przewagi nad drugim Realem Madryt i siedem "oczek" nad Atletico. W Polsce jest mnóstwo kibiców Blaugrany, a od kiedy w zespole występują Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny, poczynania tej drużyny zaczęła śledzić większa liczba naszych rodaków.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski obraził kolegów z reprezentacji? Żelazny: To było pogardliwe


YouTuber upolował autograf Wojciecha Szczęsnego
Wielu fanów tej drużyny "poluje" na autografy zawodników Dumy Katalonii. Kibice zbierają się przed ośrodkiem treningowym z nadzieją, iż któryś z zawodników się zatrzyma i podpisze koszulkę, kawałek papieru, albo zrobi sobie z nimi zdjęcie.


Polski YouTuber Qesek, którego subskrybuje 850 tys. użytkowników, prowadzi serię, w której pokazuje kulisy "polowania" na autografy od kibiców FC Barcelony. W jednym z filmów pokazał, jak zawodnicy w drodze na trening albo wracając z niego, zatrzymują się, opuszczają szyby w samochodzie i spełniają prośby fanów o autografy albo selfie.
Na jednym z nagrań pokazał, jak udało mu się zdobyć autograf od Wojciecha Szczęsnego. "Na filmie widać, iż bramkarz nie tylko podpisał trykot z własnym nazwiskiem, zrobił zdjęcie z fanem, ale także wdał się w krótką wymianę zdań" - opisywaliśmy na łamach Sport.pl.
Robert Lewandowski podpisał koszulkę YouTuberowi?
Na tym jednak nie poprzestał. W jednym z ostatnich filmów próbował zdobyć autograf Roberta Lewandowskiego. Czy mu się to udało?


"Robert Lewandowski dał mi autograf" - zatytułował nagranie. "Zaczęło padać i nagle pojawił się Robert Lewandowski" - opowiadał Qesek. 36-letni napastnik zatrzymał się przed YouTuberem, przywitał się z nim słowami "jesteś i ty". Panowie zamienili parę słów, a "Lewy" zapytał go, czy nie podpisał mu jeszcze koszulki. Twórca internetowy zdradził, iż Barcelony jeszcze nigdy. "Mam z Bayernu, Borussii i Polski, ale nie mam z Barcelony" - podkreślił.
Zobacz też: 3:0 dla Barcelony, ale rywal po meczu złożył skargę. Najczarniejszy scenariusz
Kapitan reprezentacji Polski podpisał się na koszulce YouTubera, zrobił sobie z nim zdjęcie i odjechał. Qesek podsumował swoje przeżycie słowami: "to jest niewiarygodne". To, czy udało mu się uzyskać autograf od innych zawodników, można sprawdzić w filmie poniżej.
Idź do oryginalnego materiału