Polak obronił rzut karny. Już drugi raz w tym sezonie

7 godzin temu

W piątek rozpoczęła się 12. seria gier w azerskiej Premier Lidze. Mocną kandydaturę do jedenastki kolejki zgłosił Mateusz Kochalski, który po raz drugi w tym sezonie obronił rzut karny. Dzięki tej interwencji pomógł Karabachowi odnieść trzecie ligowe zwycięstwo z rzędu.

Starcie na szczycie. Mateusz Kochalski był jego bohaterem

O godzinie 16:00 rozpoczął się mecz Sumqayit – Karabach w ramach azerskiej ekstraklasy. Przed startem spotkania gospodarze tracili do prowadzącego Karabachu zaledwie trzy oczka, więc mieli świetną okazję, by zbliżyć się do lidera.

Już w pierwszym kwadransie starcia Karabach otworzył wynik meczu. Na listę strzelców wpisał się Leandro Andrade, dla którego była to dopiero pierwsza bramka w lidze w tym sezonie. Mówimy w końcu o zawodniku, który w bieżącej kampanii pokonywał bramkarzy Chelsea, Athleticu Bilbao, Benfiki czy Ferencvarosu. W 31. minucie wyrównał Hoccat Haqverdi, natomiast jeszcze przed przerwą Karabach wrócił na prowadzenie dzięki trafieniu Torala Bayramova.

Przez ostatnie 30 minut Sumqayit grał w osłabieniu, po tym jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Rayan Senhadji. Chwilę później prowadzenie gości podwyższył Abdellah Zoubir i wydawało się, iż wszystko w tym spotkaniu jest już rozstrzygnięte.

Rzut karny to jeszcze nie gol

Jednak w 77. minucie swoją szansę na zdobycie kontaktowej bramki mieli gospodarze – otrzymali rzut karny. Do jedenastki podszedł Alexandre Ramalingom, ale Mateusz Kochalski skutecznie interweniował. Prawdę mówiąc, napastnik z Madagaskaru uderzył bardzo anemicznie, ale reprezentant Polski nie popełnił błędu. Warto wręcz pochwalić byłego bramkarza Stali Mielec czy Radomiaka Radom za to, iż czekał do końca i nie ruszył się ze środka do momentu strzału.

Mateusz Kochalski broni rzut karny @FKQarabagh pic.twitter.com/U6Y5KDSUMe

— Daniel Pietras (@malutkidani) November 21, 2025

Ostatecznie Kochalski i tak musiał znowu wyciągnąć piłkę z bramki, bo chwilę później gola strzelił Nsana Simon, ale finalnie Karabach dowiózł prowadzenie do końca. Ba, w doliczonym czasie drugiej połowy Ołeksij Kaszczuk ustalił wynik meczu – mistrzowie Azerbejdżanu zwyciężyli 4:2.

Kochalski po raz drugi w tym sezonie obronił rzut karny. Pod koniec października skutecznie interweniował po strzale z jedenastu metrów w spotkaniu z Imisli FK.

W bieżącej kampanii reprezentant Polski rozegrał 12 spotkań we wszystkich rozgrywkach i zachował trzy czyste konta. Jego Karabach zajmuje 1. miejsce w tabeli z dorobkiem 26 punktów po 11 meczach. We wtorek z kolei klub z Azerbejdżanu będzie kontynuował zmagania w Lidze Mistrzów. 15. drużyna w tabeli ligowej LM zmierzy się we Włoszech z Napoli.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

  • Kamil Grosicki dla Weszło o Urbanie: Zbudował fajną drużynę
  • Polska królem losowań – to się nie zmienia. Mundial będzie nasz?
  • Urban o losowaniu: „Jesteśmy faworytem pierwszego meczu”

Fot. Newspix

Idź do oryginalnego materiału