Celtic Glasgow po raz czwarty z rzędu, a już 55. w historii wywalczył mistrzostwo Szkocji. W ostatnim ligowym meczu podopieczni Brendana Rodgersa pokonali Aberdeen aż 5:1. To było szczególne spotkanie z perspektywy polskiego kibica. Piąty występ w tym sezonie zanotował Maik Nawrocki. Co więcej - zdobył swojego pierwszego gola w barwach klubu.
REKLAMA
Zobacz wideo Kto faworytem finału Ligi Mistrzów: PSG czy Inter? "Inter wszystkich wyjaśni"
Obrońca o sobie przypomniał. Celtic rozbił rywala
W lipcu 2023 roku Maik Nawrocki opuszczał Legię Warszawa i jak wskazuje portal Transfermarkt za pięć milionów euro został piłkarzem jednego z dwóch największych szkockich klubów w historii. Niestety - od tego czasu nie zdołał przebić się do pierwszego składu. Celtic rzadko korzysta z jego usług. Co więcej - Nawrocki od momentu transferu zagrał tylko w 18 meczach.
Jednym z nich było spotkanie, które rozegrane zostało w środę 14 maja na Pittodrie Stadium. Celtic pokonał Aberdeen aż 5:1, a Nawrocki nie tylko rozegrał 90 minut, ale przede wszystkim zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach giganta. Czekał na niego aż 658 dni.
W 31. minucie meczu otworzył wynik strzałem głową, wykorzystując dośrodkowanie Luke'a McCowana z rzutu rożnego. Do siatki trafiali jeszcze Hyun-jun Yang, Johnny Kenny, Adam Idah i wspominany McCowan. Dla gospodarzy honorowego gola zdobył Kevin Nisbet.
Skrót z tego meczu można zobaczyć w tym miejscu.
Nawrocki, co może martwić, w tym sezonie gra jeszcze mniej niż w poprzednim sezonie. W ligowych rozgrywkach 24/25 zaliczył tylko 270 minut. w okresie 23/24 było to ponad 600 minut. Polak przegrywa rywalizację z Cameronem Carterem-Vickersem, Austonem Trusty'm i Liamem Scalesem. Jego szanse na grę są minimalne, a wkład w zdobyte mistrzostwo znikomy.
Maik Nawrocki to 4-krotny reprezentant Polski do lat 21. Przed trafieniem do Glasgow grał w Legii Warszawa, Warcie Poznań i młodzieżowych drużynach Werderu Brema.