Polacy więcej wydają w Totalizatorze Sportowym niż… na giełdzie. Rekordowy rok
Analiza przepływów kapitałowych w gospodarstwach domowych Polaków za rok 2024 rysuje interesujący obraz zachowań Polaków. W dobie niepewności (nie tylko) rynkowej i presji inflacyjnej, maleje skłonność do odraczania konsumpcji. Widać to dzięki strumieniowi pieniądzy który płynie w stronę sektora iGaming i gier liczbowych.
Giełdowy parkiet kontra cyfrowa rozrywka
Zestawienie obrotów na Giełdzie Papierów Wartościowych z wynikami Totalizatora Sportowego stało się papierkiem lakmusowym nastrojów społecznych.
W 2024 roku inwestorzy indywidualni na warszawskim parkiecie wygenerowali obrót na poziomie 43,1 mld zł, co stanowiło zaledwie 13 proc. całkowitej aktywności na rynku głównym. W tym samym czasie narodowy operator gier zanotował rekordową sprzedaż na poziomie niemal 69 mld zł.
Dysproporcja ta, wynosząca ponad 25 miliardów złotych na korzyść sektora rozrywkowego, pokazuje, iż dla przeciętnego Kowalskiego atrakcyjność rynku kapitałowego przegrywa z ofertą gier.
Co istotne, motorem napędowym tej zmiany nie są tradycyjne kolektury, ale segment online – samo Total Casino odpowiadało za 50,6 mld zł obrotu. Cyfryzacja sprawiła, iż dostęp do gier stał się równie prosty, jak obsługa aplikacji bankowej.
Demografia ryzyka i systemowe zasilanie budżetu
Skalę zjawiska dopełniają dane dotyczące partycypacji w obu rynkach. Podczas gdy rachunki maklerskie posiada niespełna 2 miliony Polaków, co stanowi około 6 proc. społeczeństwa, udział w grach liczbowych i loteriach deklaruje choćby 70 proc. dorosłej populacji.
Ta masowość przekłada się bezpośrednio na finanse publiczne. Totalizator Sportowy w minionym roku przekazał do budżetu państwa rekordowe 4,9 mld zł tytułem podatków i dopłat.
Z perspektywy makroekonomicznej sektor gier pełni więc podwójną rolę: jest nie tylko dominującym beneficjentem nadwyżek finansowych Polaków, ale też kluczowym płatnikiem danin, finansującym sport i kulturę w stopniu nieosiągalnym dla innych branż konsumenckich.
Dla sektora B2B to jasny sygnał, iż rynek rozrywki pieniężnej w Polsce nie jest już niszą, ale dominującym sektorem gospodarki czasu wolnego.
Przeczytaj też:
>>> Gładysz: Dlaczego nie zagrasz w pokera w polskich kasynach? Karty na stół #1
>>> Rekordowa pula w STS. Operator inwestuje 26 mln zł w retencję
>>> Spektakularna wygrana w Fortunie. Ponad 500 tys. zł na koncie gracza
Aleksander Szczęsny
Więcej Ogolna
Cashback czy freebet? Jak naprawdę ocenić wartość bonusów bukmacherskich
Bonusy to jedno z głównych narzędzi marketingowych operatorów bukmacherskich, ale ich realna opłacalność dla gracza znacząco się różni. Wybór między cashbackiem a freebetem to nie kwestia preferencji, ale matematyki, ryzyka i sposobu gry. Oba mechanizmy pełnią zupełnie inne funkcje, mimo iż na pierwszy rzut oka wydają się podobne. Krzysztof Małek

4 godzin temu







