Reprezentacja Francji w pierwszym meczu podczas październikowego zgrupowania wręcz przejechała się po Izraelu, a przynajmniej na to wskazuje suchy wynik 4:1. W drugim spotkaniu w Brukseli "Trójkolorowi" musieli zmierzyć się z Belgami, a pod nieobecność swojego kapitana, a więc Kyliana Mbappe, to wydawało się sporym wyzwaniem. Francja mu zdecydowanie podołała, bo wygrała 2:1, mimo czerwonej kartki dla Tchouameniego na piętnaście minut przed końcem. Bardzo ważne role odegrali polscy arbitrzy.