Polacy prowadzili 6:2, 5:2 w mikście i stało się to. Niebywałe

2 dni temu
Zdjęcie: Screen Polsat Sport


6:2, 5:2 prowadziła polska para: Maja Chwalińska i Jan Zieliński, a potem miała choćby piłkę meczową w starciu miksta z duetem z Wielkiej Brytanii. Niestety nastąpił sensacyjny zwrot akcji.
- Nie zagram w mikście, nie będzie to już potrzebne, bo awansowaliśmy do półfinału. Całe szczęście, iż wygrałam mecz. Cieszę się, iż przetrwałam trudne momenty z Boulter. Trochę zrobiłam błędów taktycznych, grałam za dużo płaskim forhendem. Jestem bardzo zmęczona, najchętniej bym się teraz położyła i zrobiła sobie drzemkę - powiedziała Iga Świątek po wygranym 6:7, 6:1, 6:4 meczu z Katie Boulert.


REKLAMA


Zobacz wideo


6:2, 5:2 i sensacyjny zwrot w meczu Polaków
Wygrana Igi Świątek sprawiła, iż Polska zapewniła sobie awans do półfinału United Cup. Gdyby wiceliderka światowego rankingu przegrała, to wówczas o awansie decydowałoby starcie w mikście, w którym prawdopodobnie Światek zagrałaby w parze z Hubertem Hurkaczem.


W spotkaniu już tylko o prestiż Polskę w mikście reprezentowali Maja Chwalińska, która debiutowała w United Cup i Jan Zieliński. Zmierzyli się z parą: Olivia Nicholls/Charles Broom. Biało-Czerwoni rozpoczęli bardzo dobrze, bo prowadzili 3:1. Dwa z czterech gemów wygrali po decydującym punkcie (taka jest zasada przy równowadze). Do końca tej partii Polacy pewnie utrzymali przewagę jednego przełamania. Mało tego, w ósmym gemie znów przełamali rywali.
Zobacz: Rywalka przejęła broń Świątek. "Witajcie w świecie Igi"
Na początku drugiej partii przy serwisie Chwalińskiej było 1:1, 0:30 i 30:40. Wtedy jednak Polka zagrała dwa razy znakomicie, m.in. świetnie mijając Brytyjczyków przy siatce. Nicholls tylko bezradnie opuścił głowę. Polacy nie dość, iż wygrali tego gema po decydującym punkcie, to po chwili przełamali rywali.


- 6:2, 4:1. Mamy koncert - mówił Tomasz Tomaszewski, komentujący mecz w Polsacie Sport. Trudno się było z jego słowami nie zgodzić, bo polska para grała bardzo dobrze, pewnie, nie popełniała praktycznie niewymuszonych błędów.
Problemy zaczęły się dopiero w 9. gemie przy stanie 5:3 i serwisie Zielińskiego. Właśnie wtedy było. Zieliński wówczas zagrał dwa wygrywające serwisy, a Broom zepsuł prosty wolej przy siatce i było 40:40. Przy piłce meczowej Chwalińska wolejem zagrała w taśmę. Zamiast zwycięstwa w meczu, było przełamanie. To jednak nie koniec nieszczęść Biało-Czerwonych. W 11. gemie przy serwisie Chwalińskiej, znów rywale wywalczyli przełamanie. To właśnie polska tenisistka świetnie zagrała jednak w kolejnym gemie, dwa razy super returnując i w efekcie doszło do tie-breaka. W nim od stanu 3:3 Polacy zdobyli cztery punkty z rzędu. Pojedynek zakończył się podwójnym błędem serwisowym Brooma.
Dzięki wygranej w mikście Biało-Czerwoni zwyciężyli w ćwierćfinale United Cup z Wielką Brytanią 3:0.
Polacy w półfinale United Cup zmierzą się z reprezentacją Kazachstanu. Pojedynek ten zaplanowany jest z nocy z piątku na sobotę. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.


Ćwierćfinał United Cup: Maja Chwalińska/Jan Zieliński - Olivia Nicholls/Charles Broom 6:2, 7:6 (7:3).
Idź do oryginalnego materiału