Polacy płakali przez niego dwa razy. Dziś sam zapłakał, pogrom w Płocku

3 godzin temu
Choć nie mamy jeszcze początku grudnia, a runda rewanżowa w fazie grupowej Ligi Mistrzów ledwie się zaczęła, piłkarze ręczni Orlenu Wisły Płock grali już pierwszy z dwóch meczów o wszystko. Gdyby polegli w starciu z Fredericią na swoim terenie, o awansie do fazy pucharowej praktycznie mogliby już zapomnieć. Dobra dyspozycja wróciła jednak w najważniejszym momencie, "Nafciarze" spięli się, zrewanżowali za porażkę pięć tygodni temu w Odense. I wygrali aż 30:21, sprawiając smutek słynnemu trenerowi gości Gudmundurowi Gudmundssonowi.
Idź do oryginalnego materiału