Polacy grali jak z nut! Było 2:0 i nagle stało się to. W głowie się nie mieści

14 godzin temu
Zdjęcie: Screen z TV


Reprezentacja Polski U21 kapitalnie rozpoczęła spotkanie z Danią U21. Była stroną przeważającą i po 56. minutach prowadziła 2:0. Niestety po zmianach dokonanych przez selekcjonera Adama Majewskiego doszło do delikatnej zapaści w grze Biało-Czerwonych. Ekspresowo wykorzystali ją rywale i doprowadzili do wyrównania, a pod koniec spotkania wyszli choćby na prowadzenie. Polacy byli jednak w stanie błyskawicznie odpowiedzieć przeciwnikom i zremisowali 3:3.
Reprezentacja Polski U21 zakwalifikowała się na mistrzostwa Europy 2025. Impreza odbędzie się już w czerwcu. Biało-Czerwoni trafili w grupie na Gruzję, Portugalię i Francję. To silne nacje, dlatego też ważne jest, by odpowiednio przygotować się do turnieju. W tym celu podczas marcowego zgrupowania kadra rozegra dwa sparingi - z Danią i Ukrainą. Dlaczego akurat z tymi rywalami?


REKLAMA


Zobacz wideo Probierz dostał pytanie o Casha i od razu wypalił. "Żeby sprawa była jasna"


- Zależało nam na tym, żeby zagrać z jak najmocniejszymi rywalami i sprawdzić, na jakim jesteśmy etapie. Dania to zespół, który dobrze operuje piłką, a Ukraina wygrała wszystkie spotkania w eliminacjach. Myślę, iż będą to dobrzy rywale, żeby przygotować nas do przeciwników, którzy czekają na nas w grupie - mówił selekcjoner Adam Majewski w rozmowie z TVP Sport. I już w czwartek rozegrano pierwszy mecz towarzyski.
Solidna pierwsza połowa w wykonaniu Polski. Dania bezradna
Tego dnia Polska U21 mierzyła się z Danią U21. Bilans bezpośrednich spotkań teoretycznie wskazywał na naszą drużynę - triumfowała czterokrotnie, dwa razy zremisowała i dwukrotnie musiała uznać wyższość rywali.


Biało-Czerwoni pewnie rozpoczęli to spotkanie. Niemal od początku ruszyli na przeciwnika i nadawali tempo rywalizacji. Kreowali groźne okazje pod bramką rywali, ale gola zdobyć się nie udało. Do czasu. Prowokowali Danię do błędu i w końcu przeciwnik go popełnił. W 15. minucie Fornalczyk został sfaulowany w obrębie pola karnego. Sędzia nie miał wątpliwości i gwałtownie wskazał na jedenasty metr. Do wykonania rzutu karnego nie podszedł poszkodowany, a Kacper Kozłowski, który tym razem nie otrzymał powołania do seniorskiej kadry.
Okazał się jednak pomocny w młodzieżowej drużynie, bo pewnie wykorzystał okazję, pokonując bramkarza. Tym samym wyprowadził Polskę na prowadzenie. I w kolejnych minutach Biało-Czerwoni naciskali. Brakowało jednak skuteczności. Tą nie mogli pochwalić się też rywale. Mieli problem z pressingiem naszej kadry i z wielkimi kłopotami przedzierali się w pole karne Polaków. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Biało-Czerwonych 1:0.


Zaczęło się dobrze, a potem... Rollercoaster w końcówce
A jak wyglądała druga odsłona spotkania? Kapitalnie rozpoczęła ją nasza kadra. Już w 56. minucie doszło do podwyższenia wyniku. Tym razem piłkę w siatce umieścił Arkadiusz Pyrka. Oddał strzał ze skraju pola karnego. I znów udział przy bramce miał Fornalczyk, który popisał się kapitalną asystą.


Następnie Majewski zdecydował się dokonać kilku zmian i wydaje się, iż te nie podziałały dobrze na grę Polaków. Ba, rozbiły zespół. W 64. minucie Dania zdobyła gola kontaktowego. Thomas Jorgensen popisał się pewnym strzałem z dystansu, z którym nasz golkiper sobie nie poradził. Uderzenie całkowicie go zaskoczyło.
I na tym Dania zatrzymywać się nie zamierzała. Zauważyła gorszy moment Polski i postanowiła go bezwzględnie wykorzystać. Efekt? Wyrównanie. W 69. minucie doprowadził do niego Luca Kjerrumgaard, który kapitalnie zmylił dwóch naszych rodaków i trafił do siatki.
Mimo wszystko Polska się nie poddawała i starała się ponownie wyjść na prowadzenie, by ostatecznie przechylić szalę korzyści na własną korzyść. Uprzedzili ich jednak rywale i w 85. minucie zdobyli kolejnego gola. Końcówka to był istny rollercoaster. Duńczycy długo się nie cieszyli, bo już dwie minuty później Biało-Czerwoni wyrównali. Tym razem piłkę w siatce umieścił Ariel Mosór. I właśnie wynikiem 3:3 zakończyło się to spotkanie.


Teraz przed Polakami jeszcze jeden sparing. Już we wtorek 25 marca o godzinie 15:00 zmierzą się z Ukrainą.
Idź do oryginalnego materiału