"Polacy doprowadzili ją do łez". Rosjanie nie kryją oburzenia

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Screen Eurosport Player


- To bardzo bolesne, gdy ludzie nie myślą o innych - to fragment emocjonalnego wpisu Jekateriny Kurakowej, który pojawił się na kilka ponad miesiąc przed mistrzostwami świata w łyżwiarstwie figurowym. Słowa urodzonej w Moskwie reprezentantki Polski od razu podłapały rosyjskie media, które wykorzystały sytuację, żeby uderzyć w 22-latkę oraz nasz kraj.
Pochodząca z Moskwy Jekaterina Kurakowa od 2019 roku reprezentuje Polskę w łyżwiarstwie figurowym. W 2022 roku pod polską flagą wystąpiła na igrzyskach olimpijskich w Pekinie, gdzie w konkurencji solistek zajęła 12. miejsce. W tym samym roku wywalczyła brąz mistrzostw Europy, choć medal przyznano jej po dwóch latach po dyskwalifikacji Rosjanki Kamiły Walijewej.

REKLAMA







Zobacz wideo Polska sztafeta z brązowym medalem mistrzostw Europy w short tracku. Pierwszy raz od 12 lat!



22-latka przyznawała pod koniec ubiegłego roku, iż jest szczęśliwa z możliwości reprezentowania Polski. - Przeczytałam komentarz, iż "jestem wstydem Polski". Strasznie mnie to ukuło w serce, bo nikt choćby nie jest w stanie wyobrazić sobie, jak wdzięczna jestem, iż mogę reprezentować ten kraj i nazywać się Polką. jeżeli ktoś uważa, iż to wstyd, to niech tak będzie. Ja wiem, iż zrobię wszystko, by Polska była ze mnie dumna. Chcę się odwdzięczyć za to, co od was dostałam - mówiła.
Jekaterina Kurakowa zagrała głos przed mistrzostwami świata. Emocjonalny wpis pojawił się w mediach społecznościowych
Od tamtego czasu nie było większych rewelacji nt. Jekateriny Kurakowej, ale wszystko zmieniło się w miniony weekend. A to za sprawą emocjonalnego wpisu w relacji na Instagramie. "Szkoda... Wymaga się od nas, abyśmy wspierali się nawzajem jako drużyna, bez względu na wszystko - abyśmy zawsze pozostali ludźmi. A potem zdarzają się sytuacje takie, o jakiej dowiedziałam się dzisiaj. To bardzo bolesne, gdy ludzie nie myślą o innych. Najpierw robimy plany, zgadzamy się na coś, ktoś zmienia swoje plany, żeby to dopasować, a potem po prostu można wszystko skreślić. I wszystko, co było wcześniej, nie ma już znaczenia. Mistrzostwa Świata w Bostonie bez obecności jednej super osóbki nie będą tym, czym mogłyby być..." - napisała.


W kolejnym wpisie dodała, iż nie potępia tego wyboru, ale zaskoczył ją "całkowicie niezrozumiały" sposób działania. "Starajmy się brać odpowiedzialność za to, co mówimy i sposób, w jaki się zachowujemy... Może wtedy świat stanie się odrobinę lepszy. I tak, piszę i płaczę, ponieważ ta sytuacja jest dla mnie bardzo, bardzo bolesna. Nie będę wdawać się w szczegóły, ale ci, którzy mają zrozumieć, zrozumieją" - podsumowała enigmatycznie Kurakowa na kilka ponad miesiąc przed rozpoczęciem mistrzostw w Bostonie (24 marca)
Zobacz też: Ważą się losy Kamila Stocha. Doleżal nagle ogłasza. Niepokojące wieści



Jak można było się spodziewać - te słowa nie przeszły bez echa w Rosji. "Polacy doprowadzili do łez łyżwiarkę figurową, która uciekła z Rosji. gwałtownie pożałowała swojego wyznania miłosnego" - ironizował portal news.sportbox.ru. Jednocześnie trzeba przyznać, iż w swoim tłumaczeniu Rosjanie nieco "podkręcili" słowa Kurakowej, żeby te brzmiały bardziej dramatycznie.
Idź do oryginalnego materiału