Pokonali Polaków i poszli za ciosem. Tak potraktowali mistrzów olimpijskich

3 godzin temu
Polscy siatkarze sprawili w czwartek dość przykrą niespodziankę. Przegrali w Gdańsku z reprezentacją Kuby 1:3 w Lidze Narodów, przez co spadli na trzecie miejsce w tabeli. Tymczasem nasi rywale nie spoczęli na laurach. Następnego dnia byli blisko kolejnej sensacji - tym razem przeciwko mistrzom olimpijskim Francuzom. Ostatecznie jednak przegrał 25:20, 15:25, 25:23, 21:25, 9:15.
Polscy siatkarze po meczach z Iranem (3:2) i Kubą (1:3) mają dzień przerwy. W trakcie turnieju Ligi Narodów w Gdańsku rywalizują jednak inni. Nasi "pogromcy" Kubańczycy w czwartek zmierzyli się z ostatnim rywalem Polaków - Francją... I byli o krok od kolejnej niespodzianki.


REKLAMA


Zobacz wideo Jan Urban uderza w Michała Probierza?! "Też bym się wkurzył"


Kuba znów zaskoczyła faworyta. Pięć setów w Lidze Narodów w Gdańsku
Podobnie jak w meczu z Polską siatkarze z Kuby nie byli faworytami. Jednakże od samego początku postawili mistrzom olimpijskich trudne warunki. W pierwszej partii gra długo była wyrównana, ale w końcówce wyraźną przewagę zaczęli mieć Kubańczycy i wygrali 25:20. Francja odpowiedziała dopiero w kolejnym secie. gwałtownie odskoczyła na cztery oczka (10:6), a potem tylko powiększała tę różnicę. W pewnym momencie sięgnęła ona choćby 11 punktów (22:11). Ostatecznie set zakończył się wynikiem 25:15.


Znakomitą formą w ataku Francuzów imponował Faure. Jednak choćby on nie zapobiegł porażce w trzeciej odsłonie. Kubańczycy od początku utrzymywali 3-4-punktowe prowadzenie. Z czasem jednak ich przewaga zaczęła się zmniejszać. Francuzi w końcu dopięli swego i doprowadzili do remisu 19:19. Przez moment choćby prowadzili, ale w samej końcówce Kuba odwróciła losy rywalizacji. Po błędzie w ataku Faure'a set zakończył się porażka Francji 23:25.
Tie-break zdecydował. Francja lepsza od pogromców Polaków. Kolejny spadek w tabeli
"Trójkolorowi" w całym meczu zdobywali co prawda więcej punktów atakiem, ale popełniali też znacznie więcej błędów. W czwartej odsłonie stanęli jednak na wysokości zadania. Wynik długo oscylował na granicy remisu, ale od stanu 16:16 Francja zdobyła aż pięć punktów z rzędu. Spora w tym zasługa Trevora Clevenota, który zanotował dwa asy serwisowe. Wypracowanej zaliczki zawodnicy Andrei Gianiego już nie roztrwonili. Wygrali do 21 i doprowadzili do tie-breaka.


Ten początkowo układał się po myśli Francuzów. Najpierw jednak Kuba odrabiała straty po asie serwisowym Yanta (5:4), a potem po bloku Concepciona (8:8). Ostatecznie jednak nie dała rady. Francuzi znów odskoczyli dzięki asom serwisom Louatiego i Brizzarda, a od stanu 12:9 nie pomyli się już ani razy. Zwyciężyli 15:9 i w całym meczu 3:2. Tym samym zepchnęli reprezentacją Polski na czwarte miejsce w tabeli, a sami zajmują najniższy stopnień podium. Kuba w Lidze Narodów jest na miejscu 6. Prowadzi Brazylia przed Włochami.
Idź do oryginalnego materiału