Po tym, co napisali Hiszpanie, Arsenal powinien się bać

5 godzin temu
Trzy razy Real Madryt odrabiał trzybramkową i wyższą stratę w europejskich pucharach. Hiszpańscy dziennikarze przypominają niezapomniane historie najbardziej utytułowanej drużyny Ligi Mistrzów.
Piłkarze Realu Madryt stoją przed szansą zrobienia cudu w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Drużyna prowadzona przez trenera Carlo Ancelottiego przegrała bowiem w pierwszym meczu w Londynie z Arsenalem aż 0:3 i teraz musi odrabiać stratę.


REKLAMA


Zobacz wideo Żelazny: Jagiellonia zagrała lepszy mecz niż Legia, ale wciąż to była przepaść


Hiszpanie przypominają, jak Real Madryt dokonywał cudu
Hiszpańscy dziennikarze wierzą, iż Real Madryt w rewanżu odrobi straty i awansuje do półfinału Champions League. Eksperci przypominają historię, w których Real Madryt odrabiał tak duże straty w europejskich pucharach. A trzybramkową stratę najbardziej utytułowana drużyna Ligi Mistrzów odrabiała aż trzy razy!


Po raz pierwszy tak było w okresie 1975/1976 w Pucharze Europy Mistrzów Klubowych. Wtedy Real Madryt w pierwszym meczu przegrał na wyjeździe 1:4 z ówczesnym mistrzem Anglii - Derby County. W rewanżowym starciu Real Madryt wygrał 4:1 i doszło do dogrywki. W niej decydującą bramkę dla Realu Madryt zdobył Roberto Martinez. "W rewanżu stadion Santiago Bernabeu zamienił się w wulkan. Zapamiętano to jako jedno z pierwszych wielkich osiągnięć klubu w Europie" - pisze AS.
Drugi raz Real Madryt trzybramkową stratę odrobił w okresie 1984/1985 w rozgrywkach 1/8 finału Pucharu UEFA. Wtedy Madrytczycy w pierwszym spotkaniu przegrali w Brukseli z Anderlechtem 0:3. - W rewanżu Real wpadł w trans. Sęp pożarł Anderlecht. Już po 30 minutach prowadził aż 3:0, a do przerwy 4:1. W drugiej połowie Emilio Butragueno, gwiazdor wieczoru, strzelił jeszcze dwa gole i Real wygrał 6:1 - czytamy w dzienniku.
Zobacz: Klub Ekstraklasy odbija się od dna, a tu znowu fatalne wieści. Dramat


Trzeci niezapomniany wieczór kibice Realu Madryt przeżyli w okresie 1985/1986 w 1/8 finału Pucharu UEFA. Wtedy Real w pierwszym spotkaniu przegrał na wyjeździe z Borussią Moenchengladbach aż 1:5! "W rewanżu "Biali" dominowali od początku i zdobyli dwa gole przed 20. minutą. W ostatniej minucie meczu Real zdobył gola na 4:0 i wywołał szaleństwo na trybunach. Potem zespół ten wygrał wielki finał" - pisze AS.


Czy w środowy wieczór Real Madryt znów przeżyje niezapomniany wieczór? Przekonany już od godz. 21. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału