Jednym z celów Mistrza Polski na nowy sezon 2025/2026 jest zakwalifikowanie się do ścieżki ligowej co najmniej Ligi Konferencji co pozwoliłoby Lechowi Poznań uczynić progres na wielu polach. Gra w ścieżce Ligi Mistrzów, Ligi Europy czy Ligi Konferencji to cel, priorytet i sól piłki nożnej. To coś na co wszyscy czekamy.
Fazy ligowe trzech europejskich rozgrywek trochę różnią się od siebie, wykorzystując tzw. sezon ogórkowy dziś postanowiliśmy wyszczególnić plusy i minusy gry Kolejorza w konkretnych rozgrywkach fazy ligowej. Wystarczy przejść już Mistrza Albanii lub Islandii, by Liga Konferencji stała się faktem.
FAZA LIGOWA LIGI KONFERENCJI
—
Liga Konferencji po reformach UEFA głównie dla mistrzów krajowych jest teraz łatwo osiągalna, dzięki podziałowi na ścieżkę mistrzowską i niemistrzowską mistrzowie państw mieli/mają dużo prostszą drogę do fazy grupowej/fazy ligowej. Gra Lecha Poznań w Lidze Konferencji 2025/2026 byłaby równoznaczna z kolejnymi zwycięstwami na arenie międzynarodowej, a także z budowaniem współczynnika UEFA. Kwestią czasu byłoby osiągnięcie rekordowego współczynnika klubowego, który przekroczyłby nasz rekordowy wynik sprzed kilkunastu lat (23.650), w okresie 2025/2026 realnie dobilibyśmy do 30.000 punktów. Gra w ścieżce ligowej LKE dawałaby Kolejorzowi duże szanse na awans do 1/16 a być może choćby do 1/8 finału Ligi Konferencji, przykładowo rok temu aż 4 kluby awansowały do wiosennych zmagań zdobywając w ścieżce ligowej zaledwie 7 oczek na 18 możliwych! Rok temu jesienią każdy z 36 uczestników zdobył w rozgrywkach przynajmniej 2 oczka. Dzięki prawdopodobnemu, regularnemu punktowaniu w Lidze Konferencji klub Lech Poznań mógłby zarobić więcej pieniędzy niż w Lidze Europy, w której pieniądze są podobne.
Liga Konferencji 2025 miałaby też minusy. Przede wszystkim wielu rywali z LKE to mało atrakcyjni przeciwnicy, na różnych polach choćby dużo słabsi od Lecha Poznań. Nazwy wielu klubów przeciętnemu kibicowi nic by nie powiedziały, potencjalni rywale z ostatnich dwóch koszyków byliby już naprawdę słabi. Władzom Kolejorza ciężko byłoby zapełnić stadion na takie mecze, bilety musiałyby być tańsze, wpływy z dni meczowych na pewno nie byłyby rekordowe.
Plusy:
– Kolejne europejskie wygrane
– Budowanie współczynnika UEFA
– Wielce prawdopodobny awans do wiosennych zmagań
– Zarobek może być wyższy niż w Lidze Europy
Minusy:
– Mniej atrakcyjni rywale
– Niższe frekwencje, mniejsze wpływy z dni meczowych dla klubu
FAZA LIGOWA LIGI EUROPY
—
Po reformie na lata 2024-2027 rozgrywki ścieżki ligowej Ligi Europy to już mała Liga Mistrzów. W LE 2025/2026 zagra m.in. AS Roma, FC Porto, Lille, Lyon, Bologna, Real Betis, Vfb Stuttgart, Celta Vigo, Freiburg, Aston Villa, a być może też Feyenoord Rotterdam z Jakubem Moderem, Rangers FC, Fenerbahce Stambuł, Anderlecht Bruksela czy Szachtar Donieck. Lech Poznań jako Mistrz Polski w tych rozgrywkach miałby jesienią szanse na niezapomniane, pucharowe zwycięstwa, mógłby pójść m.in. w ślady FCSB, czyli rumuńskiego mistrza, który rok temu właśnie w Lidze Europy pisał swoją historię. Na dodatek gra w LE to nie 6 meczów w ścieżce ligowej a aż 8 spotkań (2 mecze w styczniu 2026).
Liga Europy niesie za sobą także minusy. Za awans do ścieżki ligowej LE jest 3.000 punktów do klubowego współczynnika UEFA, za LKE kilka mniej – 2.500. Później punktacja wygląda już tak samo, pierwsza wygrana lub 2 pierwsze remisy nie są punktowane do klubowego rankingu UEFA, a jednak w ścieżce ligowej Ligi Europy byłoby Lechowi Poznań trudniej o zwycięstwa czy o remisy, niż w ścieżce ligowej Ligi Konferencji. Pieniądze w ścieżce ligowej LE są podobne, jak w ścieżce ligowej LKE. Już większa różnica jest w kolorze brandingu.
Plusy:
– Bardziej atrakcyjni przeciwnicy niż w Lidze Konferencji
– Szansa na niezapomniane, prestiżowe zwycięstwa
– 2 mecze więcej niż w Lidze Konferencji (w styczniu)
Minusy:
– Trudniej o wygrane i o punkty do rankingu
– Taka sama punktacja, jak w Lidze Konferencji
– Podobne pieniądze, jak w Lidze Konferencji
FAZA LIGOWA LIGI MISTRZÓW
—
Każdy kibic Lecha Poznań marzy o usłyszeniu hymnu Ligi Mistrzów i o zobaczeniu brandingu Champions League na samym stadionie (wszystko byłoby już w IV rundzie eliminacyjnej). Liga Mistrzów to też gra z najlepszymi klubami świata typu Real Madryt, FC Barcelona, Bayern Monachium, Inter Mediolan, Liverpool FC czy PSG, to w przeliczeniu na złotówki grubo ponad 100 mln złotych dla klubu nie tylko za sam awans do Ligi Mistrzów, to również 8 meczów w ścieżce ligowej 2025/2026, w której 4 mecze z hymnem Champions League obyłyby się przy Bułgarskiej. Ponadto na grze w elitarnej Champions League tej jesieni klub zarobiłby dodatkowe pieniądze zyskując sporo na organizacji dni meczowych.
Liga Mistrzów 2025/2026 to również minusy, choć na nie wielu kibiców nie zwracałoby uwagi a przynajmniej nie myśli o nich teraz. W LM nikt nie wystawi rezerw i nie będzie grał na luzie, Lech Poznań adekwatnie w każdym spotkaniu byłby zapchnięty do defensywy musząc bronić wyniku 0:0 od początku. Prawdopodobieństwo porażek różnicą paru goli byłoby duże, wystarczy zobaczyć sobie samemu, jak choćby rok w ścieżce ligowej LM wiodło się klubom podobnym do naszego. Young Boys Berno czy Slovan Bratysława nie zdobyły choćby punktu mając bilans 0-0-8, 3:24 i 0-0-8, 7:27. Trochę lepiej poszło Salzburgowi, RB Lipsk, Sparcie Praga czy Crvenie Zvezdzie, która mimo utraty 22 bramek ugrała w ścieżce ligowej chociaż 6 punktów.
Liga Mistrzów to również zawrotne, rekordowe ceny biletów. Bez względu na rywala czy termin meczu Lech Poznań i tak bez problemu zapełniłby stadion, na te spotkania zjeżdżałaby cała Polska. Kibic Lecha Poznań, który chciałby obejrzeć wszystkie 4 mecze w ścieżce ligowej Champions League przy Bułgarskiej musiałby szykować sporo pieniędzy, o pojedynczym bilecie za mniej niż 200 złotych można by zapomnieć. Dla klubu byłaby to niepowtarzalna okazja zarobienia, a stadion na 40 tysięcy widzów i tak bez trudu udałoby się zapełnić.
Plusy:
– Hymn Ligi Mistrzów i cały branding
– Gra z najlepszymi na świecie, wielkie kluby przy Bułgarskiej
– Ponad 20 mln euro dla klubu
– 8 meczów, w tym 2 spotkania w styczniu
– Ogromne zainteresowanie meczami Lecha, ogromne wpływy z dni meczowych
Minusy:
– Mecze Lecha będącego w głębokiej defensywie
– Wysokie prawdopodobieństwo ostatnich miejsc, być może komplet porażek
– Bardzo wysokie ceny biletów
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)