Piszczek wytypował kolejne wzmocnienie GKS-u Tychy. To zawodnik Wisły Kraków

4 dni temu

Łukasz Piszczek od pierwszego dnia swojej pracy w Tychach mierzy się z realiami walki o utrzymanie. GKS potrzebuje wsparcia kadrowego, a jednym z potencjalnych zimowych ruchów może być sprowadzenie Ervina Omicia z Wisły Kraków – informuje Bartosz Karcz z „Gazety Krakowskiej”.

Trudny początek ery Piszczka

Nowy trener GKS-u nie wszedł do ligi z przytupem – i trudno było tego oczekiwać. Zespół, który od miesięcy balansuje na granicy strefy spadkowej, w trzech pierwszych meczach pod jego wodzą zdobył tylko punkt:

  • porażka
  • porażka
  • remis

Efekt? Tyszanie kończą rok na trzecim od końca miejscu. Walka o pozostanie w I lidze zapowiada się na jedną z najtrudniejszych w ostatnich latach.

Priorytet: zimowe wzmocnienia

W klubie panuje pełna świadomość, iż bez ruchów kadrowych utrzymanie może okazać się poza zasięgiem. Tyszanie celują więc w zawodników:

  • z mocniejszych klubów
  • którzy nie grają regularnie
  • a ich macierzyste zespoły mogą zgodzić się na wypożyczenie

Jednym z takich piłkarzy jest Bartłomiej Barański z Lecha Poznań, ale to nie jedyne nazwisko.

Omić na radarze GKS-u

Jak podaje Bartosz Karcz z „Gazety Krakowskiej”, GKS Tychy jest poważnie zainteresowany Ervinem Omiciem z Wisły Kraków. Chodzi o wypożyczenie do końca rundy wiosennej.

Krótki profil zawodnika:

  • wiek: 20 lat
  • pozycja: środkowy pomocnik
  • wychowanek akademii Juventusu
  • w przeszłości obserwowany przez Pogoń Szczecin i Ruch Chorzów
  • w Wiśle 11 występów w tym sezonie

W krakowskim klubie nie zdołał wywalczyć sobie stałej pozycji u Mariusza Jopa. Dlatego zimowa zmiana otoczenia może być korzystna dla wszystkich stron.

Dlaczego Wisła mogłaby się zgodzić?

  • Omić potrzebuje minut na poziomie seniorów
  • w Krakowie rywalizacja o środek pola jest wysoka
  • wypożyczenie do drużyny walczącej o utrzymanie może przyspieszyć jego rozwój

GKS z kolei zyskałby zawodnika z solidnym potencjałem technicznym i backgroundem szkoleniowym, jakiego zwykle w I lidze brakuje.

Idź do oryginalnego materiału