Pistons mogą pozyskać napastnika Pelicans za 158 milionów dolarów w niespodziewanym sezonie Nathaniel Holloway •

11 godzin temu

Jak na razie w tym sezonie Detroit Pistons są jedną z największych niespodzianek w NBA.

Po zakończeniu poprzedniego sezonu z rekordem 14-68, Detroit przekroczyło już łączną liczbę zwycięstw z poprzedniego sezonu i w tej chwili posiada rekord 19-19. Pistons wygrali także osiem z ostatnich 10 meczów i wspięli się na ósme miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej.

Detroit jest prowadzone przez byłego pierwszego gracza w klasyfikacji generalnej Cade’a Cunninghama, który w tym sezonie notuje średnio 24,3 punktu i 9,3 asyst na mecz. Jego ciągły rozwój nie tylko wpłynął na sezon Pistons, ale także ma szansę zostać po raz pierwszy w tym sezonie All-Star.

Cunningham nie jest jedynym zawodnikiem, który dobrze spisuje się w tym sezonie dla Pistons, ponieważ zaobserwowali także poprawę u większości młodych zawodników. Jaden Ivey miał przełomowy sezon, dopóki nie doznał druzgocącej kontuzji nogi, która wykluczyła go z gry do końca sezonu. W tym sezonie duży wkład wnieśli także weterani Tima Hardawaya Jr. i Tobiasa Harrisa.

Ponieważ Pistons ścigają się przynajmniej o miejsce w fazie play-in, oczekuje się, iż zostaną kupcami przed ostatecznym terminem handlu, który upływa 6 lutego. Mogliby spróbować dodać kolejną gwiazdę obok Cunninghama, co mogliby zrobić, przejmując Brandona Ingrama z New Orleans Pelicans.

W ramach ewentualnej transakcji Detroit mogłoby wysłać Isaiaha Stewarta, Simone Fontecchio, Bobi Klintmana i kapitał poborowy do Nowego Orleanu w zamian za Ingram. Pistons mają mnóstwo kapitału, który mogliby wykorzystać, aby go pozyskać, a także mają wystarczającą ilość miejsca, aby podpisać z nim przedłużenie, ponieważ po sezonie stanie się wolnym agentem.

Dla Pistons dodanie Ingrama do składu zapewniłoby im kolejnego niezawodnego strzelca, obok Cunninghama w wyjściowym składzie. w tej chwili nie ma go w drużynie, ponieważ kontynuuje rehabilitację po poważnym skręceniu lewej kostki, ale oczekuje się, iż wróci na długo przed rozpoczęciem play-offów.

Przed kontuzją Ingram notował średnio 22,2 punktu, 5,6 zbiórki i 5,2 asysty na mecz. Jest świetnym strzelcem i poprawił się w defensywie, co dało Pistons kolejną gwiazdę, na której mogą polegać.

Dokonując tego ruchu, Pistons poprawią swój skład i po raz pierwszy od sezonu 2018-19 spróbują dostać się do play-offów.

Więcej NBA: Hawks może zwolnić dwóch weteranów i pozyskać gwiazdę Pelicans za 158 milionów dolarów

Idź do oryginalnego materiału