Przestępczość związana z subkulturą kibiców Jagiellonii Białystok istniała już od początku lat 90. minionego wieku. Po roku 2000 zaczął się rozwijać w tym mieście ruch skinheadów w skrajnej wersji rasistowskiej i nazistowskiej.
Były wzajemne bójki pomiędzy pseudokibicami innych klubów piłkarskich: walczono nie tylko na pięści, ale także na noże i maczety. Kulminacją było zabójstwo 19-letniego mężczyzny w grudniu 2009 roku. W tej sprawie zapadł wyrok skazujący. Policja miała przypuszczenia, iż pseudokibice z białostockiego klubu są też zaangażowani w prowadzenie agencji towarzyskich i czerpanie korzyści z nierządu. Jednak z powodu hermetyczności tego środowiska śledczy przez wiele lat nie mogli zebrać dostatecznych dowodów na tę działalność.
Swastyki i nazistowska symbolika
Wiadomo było tylko, iż od połowy lat 90. w mieście rządzą skini i ich pseudosportowa forpoczta, czyli „Prawicowa Jagiellonia”. Coraz częściej pojawiały się swastyki oraz inna nazistowska symbolika. Dochodziło do kibicowskich bójek na Podlasiu, ale też w innych częściach Polski, gdzie pseudokibice Jagiellonii jeździli na ustawki.