Piłkarz Lecha leci w kulki? Nie wrócił po przerwie na kadrę

5 godzin temu

Wydawać by się mogło, iż takie rzeczy w profesjonalnym futbolu już się nie zdarzają, ale w Poznaniu mają prawo mieć swoje wątpliwości. Po zgrupowaniu reprezentacji Kenii do Polski przez cały czas nie wrócił bowiem Timothy Ouma, który miał w klubie sprzedać wiarygodną historię o załatwianiu w ojczyźnie „swoich spraw”.

O sprawie informuje portal KKSLech.com. Zgodnie z jego informacjami Kenijczyk przez cały czas nie wrócił do Poznania i – co może choćby gorsze – w klubie nie wiedzą, kiedy można się go spodziewać.

Timothy Ouma wyjechał na zgrupowanie i przez cały czas nie wrócił

Ouma podczas zgrupowania reprezentacji nabawił się kontuzji, która wykluczyła go z gry w meczach towarzyskich afrykańskiej kadry. W związku z urazem w Poznaniu chcieli przebadać pomocnika, ale ten pozostaje poza zasięgiem. – Piłkarz przedstawił dyrektorowi sportowemu oraz trenerowi wiarygodnie brzmiącą historię – miał załatwić w Kenii tzw. „swoje sprawy”. Po powrocie na Bułgarską zawodnik ma jeszcze porozmawiać w cztery oczy z Nielsem Frederiksenem – czytamy na łamach portalu KKSLech.com.

Trener Lecha nie mógł skorzystać z usług Kenijczyka przy okazji spotkania z Radomiakiem (wygranego 4:1). Ouma ma jednak wrócić do klubu już w przyszłym tygodniu i potem od razu wejść w trening.

W ostatnim swoim meczu ligowym, z Arką Gdynia, Timothy Ouma nie za bardzo pomógł swojemu zespołowi. Pomocnik wyleciał z boiska po tym, jak w ciągu paru minut zapracował na dwie żółte kartki – wówczas Lech prowadził jeszcze 1:0.

Ostatecznie przegrał jednak 1:3.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

  • Legia wysłała ofertę wykupu Papszuna. „Skrajnie obrażająca”
  • Kowal o Legii: Piątkowski by psa nie wyprowadził na spacer
  • Hit – Iordanescu był w szoku, iż trzeba analizować rywali

Fot. Newspix

Idź do oryginalnego materiału