Piłkarska potęga na dnie. Katastrofa. "Polska wypadła lepiej od nas"

2 dni temu
Zdjęcie: Fot. Angelika Warmuth / REUTERS


Włosi są totalnie rozczarowani postawą swojej reprezentacji na Euro 2024. - Polska wypadła lepiej od nas - mówią nam zawiedzeni włoscy dziennikarze. Występ przeciwko Szwajcarii przyrównują do porażki z Koreą Północną sprzed 58 lat. - Nie wyglądaliśmy jak zespół, tylko zlepek piłkarzy, który który po raz pierwszy spotkał się na murawie - mówią Sport.pl przedstawiciele mediów.
Włosi przegrali w sobotę ze Szwajcarami 0:2 w 1/8 finału i odpadli z Euro 2024. Obrońcy tytułu wypadli słabo, choć kilka mieli do powiedzenia. Zapytaliśmy włoskich dziennikarzy, jak oceniają występ drużyny na mistrzostwach Europy i co dalej z piłkarską reprezentacją Włoch?
REKLAMA


Zobacz wideo Co dalej z Lewandowskim? "To brzmi jak kiepski żart"


- Oczekiwania były wysokie. Większość liczyła co najmniej na ćwierćfinał, jeżeli nie wyżej. Sam muszę jednak przyznać, iż obawiałem się słabego występu, choć nie aż tak okropnego. Polska wypadła na Euro na pewno lepiej niż Włochy. Zwłaszcza przeciwko Szwajcarii... To było straszne, graliśmy katastrofalnie. Nigdy nie widziałem Włochów grających w taki sposób na turnieju rangi mistrzostw Europy czy mistrzostw świata - mówi Sport.pl Carlo Garganese z kanału The Italian Football Podcast.
Reprezentacja Włoch przebiła najgorsze oczekiwania
W rywalizacji ze Szwajcarami Włosi oddali tylko jeden celny strzał. Jak pisaliśmy w Sport.pl, w pierwszej połowie sam Granit Xhaka zaliczył więcej podań w trzecią tercję boiska (22) niż cała włoska drużyna (21). Wygrana szwajcarskiej ekipy była absolutnie zasłużona.
Alessandro Schiavone z dziennika "The Sun" podkreśla: - Włosi powszechnie uważają, iż to był jeden z najgorszych pojedynczych występów reprezentacji w historii turniejów najwyższej rangi. Tak źle piłkarze nie zaprezentowali się od mundialu 1966, gdy ulegli Korei Północnej (0:1).
Garganese ma pretensje do piłkarzy za brak charakteru. - Można mieć braki w jakości, ale trzeba pokazać walkę, intensywność, energię. Tego wszystkiego w ogóle nie widzieliśmy w 1/8 finału. Nie spodziewałem się niczego dobrego na Euro, ale piłkarze przebili moje najgorsze "oczekiwania". Nie wyglądali jak drużyna tylko zlepek piłkarzy, którzy tamtego wieczora spotkali się po raz pierwszy na murawie - ocenia.


Schiavone brzmi bardzo podobnie. - Nikt nie wierzył, iż drużyna obroni tytuł. Nie mieliśmy złudzeń. Jest jednak różnica między odpadnięciem z turnieju po walce, a wyrzuceniem nas z imprezy w takim stylu. Widziałem strach w oczach zawodników, żaden z nich nie chciał być przy piłce, jakby przerzucali sobie ten "gorący kartofel". Tak nie da się grać na poważnej imprezie - wskazuje.
Włosi mimo wszystko bronią selekcjonera. "Nie dojdzie do wymiany"
Schiavone ma także pretensje do selekcjonera. - Luciano Spalletti zaproponował trzy inne ustawienia w czterech spotkaniach (4-3-3 z Hiszpanią, 4-2-3-1 z Albanią oraz 3-5-2 z Chorwacją). Jak w takiej sytuacji chcesz utrzymać równowagę w zespole? Zmian w trakcie turnieju było zbyt wiele. Trener nie wiedział, co robić i piłkarze też nie wiedzieli - uważa.
Garganese ma żal, iż Spaletti nie pokazał tego, co w piłce klubowej. - Popełnił wiele błędów, a słynął wcześniej z umiejętności "wydobywania" czegoś więcej z piłkarzy o mniejszych nazwiskach. Na turnieju w Niemczech tego nie widzieliśmy - wskazuje. Włoski trener prowadził wcześniej Napoli, Inter, Romę czy Zenit - kluby mocne, ale nie z najwyższego topu.
Włosi znajdują jednak także okoliczności łagodzące ocenę pracy selekcjonera. - Pod jego wodzą zespół rozegrał przed Euro tylko 10 spotkań. Brakowało czasu w zbudowanie drużyny. Spotkało nas wiele absencji - z gry wypadli m.in. Francesco Acerbi, Sandro Tonali i Domenico Berardi. Każdy z nich miałby pewne miejsce w wyjściowym składzie na Euro. Z powodu kontuzji nie wystąpili również Nicolo Zaniolo i Giorgio Scalvini - wymienia Garganese.


Acerbi doznał kontuzji pachwiny, Berardi uszkodził ścięgno Achillesa, Zaniolo ma problemy ze stopą, Scalvini zerwał więzadło krzyżowe w kolanie, a Tonali został jesienią zawieszony przez Włoską Federację Piłkarską na 10 miesięcy za naruszenie przepisów dotyczących zakładów bukmacherskich.
A czy nasi rozmówcy są w stanie pochwalić kogokolwiek za Euro? - Gianluigi Donnarumma jako jedyny nie zawiódł. Wyczyniał cuda w bramce, gdyby nie on, to nasz występ byłby jeszcze gorszy, choćby w meczu ze Szwajcarią. Bronił świetnie. Pozytywny był także występ Riccardio Calafioriego, na nim Włosi muszą opierać się w przyszłości. To tyle. Reszta zaprezentowała się fatalnie albo jeszcze gorzej - mówi Garganese.
Włosi bardzo krytycznie patrzą na cały turniej w ich wykonaniu. - Hiszpania nas zniszczyła [0:1 - red.], z Chorwacją mieliśmy mnóstwo szczęścia i akcję na sam koniec meczu (remis 1:1 w ostatnich sekundach). Ze Szwajcarią wyglądało to najgorzej. Muszą nadejść zmiany, chociaż wszystko wskazuje na to, iż nie dojdzie do wymiany selekcjonera - mówi Schiavone.


Szef związku piłkarskiego Gabriele Gravina zapewnił, iż Luciano Spalletti ma jego zaufanie. To Gravina wybrał kilka miesięcy temu selekcjonera, a odchodzi ze stanowiska dopiero w przyszłym roku. Do tego czasu trudno spodziewać się zmian na ławce trenerskiej.


"Nie możesz oczekiwać, iż drużyna będzie mocna, jak kiedyś"
Gravina kilkukrotnie powtarzał, iż "Włochy nie mają dziś w składzie piłkarzy pokroju Cristiano Ronaldo czy Kyliana Mbappe". - Trzeba być cierpliwym i rozwijać się krok po kroku - uspokaja w wywiadach. Podobnie patrzy na to Alessandro Schiavone.
- Odbudowa reprezentacji musi potrwać. Nie mamy wielu jakościowych piłkarzy i trzeba nastawić się na dłuższy marsz. Kolejnym celem jest awans na najbliższe mistrzostwa świata, ale choćby jeżeli to zadanie uda się zrealizować, to wątpię, by zespół należał do faworytów. Brakuje nam jakości, a jeżeli reprezentanci kraju grają w klubach typu Torino, Bologna czy Fiorentina to nie możesz oczekiwać, iż drużyna narodowa będzie tak mocna, jak kiedyś - kończy dziennikarz "The Sun".
Jesienią Włosi mają rywalizować w Lidze Narodów. Ich rywalami grupowymi będą Francuzi, Belgowie oraz Izrael. W grudniu odbędzie się losowanie grup kwalifikacyjnych mistrzostw świata 2026. Włochy będą prawdopodobnie losowane z pierwszego koszyka.
Idź do oryginalnego materiału