Piłka nożna to najważniejsza rzecz z rzeczy nieważnych

kkslech.com 1 tydzień temu

Pojutrze o 15:00 zespół Lecha Poznań rozegra bardzo ważne spotkanie, po którym Kolejorz utrzyma pucharowe 3. miejsce w ligowej tabeli, jeżeli ogra przedostatni ŁKS Łódź. Przed najbliższym spotkaniem trener niebiesko-białych, Mariusz Rumak ponownie filozofował wierząc, iż jego drużyna po okazaniu wsparcia dźwignie ciężar mentalny niedzielnych zawodów.

Mariusz Rumak (trener Lecha):„Po meczu masz tysiące myśli i w głowie wszystko się zapętla. Zawsze są kolejne dni, są rozmowy z zawodnikami czy z właścicielem klubu. Od pierwszego dnia skoncentrowaliśmy się nad tym, co się dzieje, zespół wszystko bardzo przeżywał. Po porażce z Puszczą od razu zacząłem koncentrować się na przyszłości. Koncentruję się na tym na co mam wpływ. Podpisując kontrakt wiedziałem, co może się wydarzyć, gdy będziesz wygrywał lub przegrywał.”

„Musimy przełożyć trening na mecz. Jakość na treningu jest wysoka, później podczas meczów wszystko łamie się po 2-3 zagraniach i nie ma ciągłości, w tym realizacji tego, co chcielibyśmy grać. W tygodniu robiliśmy wszystko, by dobrze przygotować zespół mentalnie. Chcemy zrobić wszystko, by zespół wierzył w możliwość przełożenia na mecz tego wszystkiego, co robimy w trakcie tygodnia na zajęciach.”

„Gramy nierówno. Przez błędy spada pewność siebie, presja towarzysząca meczom nigdy nie będzie taka jak na treningach. W Krakowie nie zareagowaliśmy na stałe fragmenty gry, dlatego padła druga bramka. Ostatnio pracowaliśmy nad tym, by skoncentrować się głównie na sobie i mieć swoją tożsamość. Wróciliśmy do rzeczy, które trzeba powtórzyć. Wiemy, jak gra ŁKS, ale przede wszystkim skupiamy się na sobie.”

„Jeden bardzo mądry człowiek powiedział, iż piłka nożna jest najważniejszą rzeczą z rzeczy nieważnych, a to jest nasz zawód. Z tego żyjemy, to kochamy i to robimy codziennie. Gdybym obawiał się najbliższego meczu, to mógłbym już odejść i zająć się innymi rzeczami, bo jest wiele innych pięknych rzeczy do robienia w życiu. Mam osobowość optymistyczną. jeżeli czuję, iż coś zaczynam kontrolować, to zyskuje dużo pewności siebie. Piłkarze dali dużo wsparcia sztabowi i idziemy razem.”

„Odczuwam to co dzieje się na zewnątrz. W trudnych momentach trzeba się złapać blisko siebie, iść ramię w ramię i patrzeć z optymizmem. Jako cały klub jedziemy do Łodzi po wygraną. Piłkarze mówili o tym jasno od pierwszego treningu, jako sztab mamy wsparcie zawodników czy zarządu. Nie czytam rzeczy na swój temat, bo jakbym czytał, to bym zwariował. Patrzę na to, jak reagują ludzie wokół mnie, a reagują fantastycznie. Jest bliskość, są dobre relacje w szatni i na tym opieramy optymizm przed meczem. Atutem Lecha jest spójność zespołu. Widać ambicję w oczach chłopaków i jest to fundament, na którym można budować optymizm przed kolejnymi meczami. Możemy sporo zrobić, gdy przełożymy trening na mecz, ale na razie skupiamy się na najbliższym spotkaniu.

„Niektóre zdarzenia nas definiują. W okresie przygotowawczym czuliśmy wibracje, dobrze wszystko funkcjonowało, później pojawiły się urazy, było mniej rywalizacji i mniej możliwości układania zespołu pod rywala czy pod taktykę. Zespół jest świadomy, to inteligentni młodzi ludzie, to ambitni zawodnicy. Nigdy nie miałem sytuacji w żadnej drużynie, kiedy w ciągu tygodnia wypadło trzech zawodników mających grać. Od początku rundy to duże wyzwanie.”

„ŁKS Łódź ma silną formację ofensywną. Czwórka zawodników ofensywnych + Dani Ramirez umie stwarzać sytuacje i je wykorzystywać. W tym tygodniu pierwszym treningu było 13 zawodników, na drugim 14, wczoraj trenowało już 17 piłkarzy. Nie chcę mówić o personaliach, bo nieobecni są ci sami zawodnicy. Spośród piłkarzy, którzy byli w Krakowie nie będzie tylko Michała Gurgula. Lekarze mówią, iż być może będzie gotowy na ostatnie 2-3 mecze.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <

Idź do oryginalnego materiału