W 2025 roku dobiegnie końca prezydentura Andrzeja Dudy. W ostatnich dniach Polacy wybierali jego następcę. W pierwszej turze decyzja nie zapadła, ale w drugiej, która odbyła się 1 czerwca, już tak. Wolą narodu nową głową państwa został Karol Nawrocki. Jak podaje PKW, zdobył 50,89 procent głosów, natomiast jego konkurent Rafał Trzaskowski 49,11 procent. W opinii publicznej przyjęło się już stwierdzenie, iż prezydentura rozstrzygnęła się "na żyletki". W końcu Nawrocki zdobył ledwie 369 591 głosów więcej od kontrkandydata, co jest najmniejszą różnicą w historii wyborów prezydenckich we współczesnej Polsce.
REKLAMA
Zobacz wideo Legia bez Goncalo Feio! Kędzierski: To wyklucza, taki facet nigdy nie powinien prowadzić klubu
Karol Nawrocki prezydentem Polski. Radosław Piesiewicz reaguje
Na wybór nowego prezydenta Polski zareagowało już wielu polityków i osobistości z kraju i ze świata. Tak też uczynił Radosław Piesiewicz, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Za pośrednictwem X wystosował oświadczenie, w którym pogratulował Nawrockiemu triumfu.
"Serdecznie gratuluję Karolowi Nawrockiemu zwycięstwa i wyboru na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. To była długa i trudna kampania" - zaczął na wstępie działacz. Następnie wyraził nadzieję, iż kooperacja między nim a nową głową państwa będzie przebiegać owocnie.
"W imieniu Polskiego Komitetu Olimpijskiego serdecznie zapraszam do współpracy z Rodziną Olimpijską, podobnie jak to miało miejsce z Prezydentem Andrzejem Dudą, który był częstym gościem Centrum Olimpijskiego PKOl, uczestnicząc w najważniejszych wydarzeniach Komitetu" - podkreślał. "Głowa Państwa jest zawsze mile widziana w naszych progach i wierzę, iż będzie wiele okazji do spotkań i dyskusji nad rozwojem polskiego sportu" - zakończył.
Zobacz też: Kadrowicz Probierza przepadł jak kamień w wodę. Wygląda to bardzo źle.
Nawrocki czeka na dopełnienie formalności
Teraz Nawrockiemu pozostaje czekać na przejęcie władzy w państwie. Stanie się to najwcześniej 6 sierpnia. Tego dnia kończy się kadencja Dudy i wtedy też powinno dojść do zaprzysiężenia następcy, tak aby była ciągłość i Polska nie została bez lidera. Do tego czasu sprawdzana będzie m.in. ważność przeprowadzonych wyborów, rozpatrywane ewentualne skargi, a Nawrocki może powoli kompletować własną kancelarię.