Tuż przed godz. 3.30 w nocy polskiego czasu do zmagań w halowych mistrzostwach świata przystąpili płotkarze - a u mamy chyba największą medalową szansę, związaną z osobą mistrza Europy Jakuba Szymańskiego. To jednak nie on, a Krzysztof Kiljan w jednej serii rywalizował z niepokonanym w historii pod dachem Grantem Hollowayem. Amerykanin wyraźnie wygrał, ale Polak też awansował do półfinału. A później to samo uczynił Jakub Szymański.