Pep Guardiola opowiedział szczerze, jak żałuje, iż pozwolił byłemu gwiazdorowi Manchesteru City odejść po pierwszym sezonie w klubie.
City zajęło trzecie miejsce w Premier League w debiutanckim sezonie Guardioli, dzięki dużym wydatkom latem 2016 roku, dzięki ruchom dla Ilkaya Gundogana, Leroya Sane i Johna Stonesa.
Przed sezonem 2017/2018 Guardiola pozyskał więcej nowych twarzy, w tym Bernardo Silvę, Edersona i Kyle’a Walkera, a także wprowadził szereg zmian.
Wśród odejść znalazł się powrót do Sevilli dla Jesusa Navasa po odegraniu jedynie ograniczonej roli pod okiem katalońskiego trenera.
Krążą pogłoski, iż Navas tęskni za domem podczas ostatnich miesięcy spędzonych w Manchesterze, dlatego wrócił do Sewilli, gdzie wcześniej zdobył dwa tytuły Ligi Europejskiej UEFA.
Doświadczony obrońca potwierdził, iż zamierza przejść na emeryturę pod koniec 2024 roku, po miesiącach gry przekraczającej barierę bólu, a kontuzja biodra oznaczała dla niego drugi kultowy pobyt w Andaluzji.
Pochwalił się dwoma kolejnymi koronami Ligi Europy i kolejnym tytułem mistrza Europy z Hiszpanią, a także rekordem występów w Sevilli (705).
Mimo iż historia zakończyła się gładko w Sewilli, Guardiola dał do zrozumienia, iż na początku jego kariery na stadionie Etihad decyzja o usankcjonowaniu szybkiej sprzedaży była błędem.
„Dziękuję za dar spędzenia razem roku” – powiedział Guardiola.
„Nawet nie wiesz, jak bardzo żałuję, iż pozwoliłem ci odejść. Bardzo chciałbym, żebyś został tu dłużej, ale czasami popełniasz błędy.
„Gratulacje dla wszystkich zawodników Sevillisty za posiadanie tak niezwykłego gracza i osoby, która definiuje Sevillismo. Przez wiele lat, Sevillistas, nie pozwól mu się wymknąć. Trzymajcie go blisko i przy was wszystkich. Pożegnanie.”
City powróci do rywalizacji w lidze angielskiej 4 stycznia, podejmując West Ham United i tracąc 14 punktów do lidera ligi, Liverpoolu.