"Pena nie wytrzymywał presji". Szczęsny robi coś niewiarygodnego

3 godzin temu
Wojciech Szczęsny stał się w ostatnich miesiącach jednym z ulubieńców fanów FC Barcelony. Nie ma co się dziwić, gdyż prezentuje się znakomicie. Tamtejsi eksperci również są pod wrażeniem umiejętności naszego bramkarza. Były piłkarz Piasta Gliwice Gerard Badia ujawnił, co go wyróżnia na tle innych. - Dawno nie widziałem takiego zawodnika - wyjaśnił w rozmowie z TVP Sport.
Wojciech Szczęsny zadebiutował w FC Barcelonie 4 stycznia w pucharowym meczu z UD Barbastro. Od tamtej pory jego statystyki robią ogromne wrażenie. Nie dziwi zatem fakt, iż lada moment przedłuży kontrakt z katalońskim klubem. "Jestem bardzo zadowolony ze Szczęsnego. Na pewno zostanie z nami na następny sezon" - ujawnił Deco w rozmowie z DAZN, cytowany przez BarcaInfo na X.


REKLAMA


Zobacz wideo Agnieszka Korneluk: Przyszłam do Rzeszowa, by właśnie zdobyć złoto i udało się ten cel zrealizować


Były gwiazdor ekstraklasy dostał pytanie o Szczęsnego. Wyjawił wszystko
Były już reprezentant Polski przybył do FC Barcelony, kiedy w październiku został awaryjnie sprowadzony z emerytury wskutek kontuzji Marc-Andre ter Stegena. I choć pierwotnie przegrywał rywalizację z Inakim Peną, to ostatecznie posadził Hiszpana na ławce. I wydaje się, iż choćby powrót ter Stegena do treningów nie wpłynie na pozycję Polaka w tym sezonie.
- Jak on przyszedł do Barcelony, wszyscy pytali mnie: ty znasz go? Mówiłem, iż nie, ale słyszałem o nim dużo. Choćby iż mentalnie jest bardzo mocny - wyjaśniał były piłkarz Piasta Gliwice Gerard Badia. Miał jednak pewne wątpliwości. - Zaznaczałem, iż zobaczymy, czy wrócił z tych wakacji, czy będzie kontynuował je w Barcelonie. Pokazał, iż jest tutaj, bo chce grać - przekazał. I nagle powrócił do kwestii mentalnej. - Dawno nie widziałem takiego mocnego zawodnika w głowie. On robi błąd, po czym - jak gdyby nic - idzie sobie pić wodę, czy co tam ma w butelce - stwierdził żartobliwie w rozmowie z TVP Sport.


Fakty są takie, iż od 18 stycznia Inaki Pena nie podniósł się z ławki. Badia podkreśla, iż wcale go to nie dziwi. - Pena nie wytrzymywał presji, która jest w FC Barcelonie. Jak chcesz tu grać, to musisz mieć głowę, jak Szczecin - przejęzyczył się zabawnie. - To, co robi Szczęsny, jest bardzo dobre. Wszyscy kibice FC Barcelony są z niego zadowoleni - dodał.
Już w sobotę 26 kwietnia dojdzie do trzeciego El Clasico w tym sezonie. FC Barcelona zmierzy się z Realem Madryt w finale Pucharu Króla i powalczy o drugie trofeum w tym roku. - Faworytem jest FC Barcelona - przyznał Badia. - Ale to jest finał, a w jednym meczu Real Madryt jest bardzo groźny. Ma zawodników, którzy mają doświadczenie, wiedzą, jak trzeba zagrać. Barcelona ma za to młodych piłkarzy, którzy nie grali jeszcze meczów o taką stawkę. Wszystko może się zdarzyć - podsumował.


Poza Lewandowskim Hansi Flick nie będzie mógł skorzystać tego dnia zarówno z Alejandro Balde, jak i wyłączonego z gry do końca sezonu Marca Casado. jeżeli chodzi o zespół Carlo Ancelottiego, to niedostępni będą oczywiście Dani Carvajal i Eder Militao, natomiast pod znakiem zapytania stoi występ Ferlanda Mendy'ego oraz Kyliana Mbappe.
Finał Pucharu Króla odbędzie się w sobotę 26 kwietnia. Początek o godz. 22.
Idź do oryginalnego materiału