New Orleans Pelicans dokonali korzystnej transakcji poza sezonem, dodając Dejounte Murraya z Atlanta Hawks. Jednak Murray zranił się w rękę w swoim debiucie na bayou i oczekuje się, iż będzie pauzował co najmniej cztery tygodnie. Tymczasem Pelicans prowadzą 2-2.
W Konferencji Wschodniej Milwaukee Bucks mają bilans 1-3 i mają tendencję spadkową. Ich obrona obwodowa jest okropna i pojawiały się już w plotkach handlowych, zarówno dużych, jak i… mały. Choć Giannis Antetokounmpo był wymieniany jako kandydat do wymiany, znacznie bardziej prawdopodobne jest, iż Bucks rozstaną się z Damianem Lillardem, kończąc eksperyment z strzelcem wyborowym.
Jeśli Pelicans dodadzą Bucksom obronę obwodową, wymieniając CJ McColluma i Herberta Jonesa, być może nie będą musieli choćby uwzględniać wyboru w drafcie, aby dodać Lillarda, chociaż mogliby wytypować w pierwszej rundzie draftu w 2026 roku. To dałoby Bucks wyjściową piątkę w składzie McCollum, Antetokounmpo, Khris Middleton, Jones i Brook Lopez.
Tymczasem Nowy Orlean ogromnie wzmacnia swój atak. Chociaż eksperyment Murraya nie wypalił w Atlancie obok Trae Younga, Lillard może grać z piłką i bez niej, więc Murray mógłby pełnić rolę moderatora. Mając ich na polu obrony, wyjściową piątkę Pelicans uzupełnili Brandon Ingram, Zion Williamson i Daniel Theis.
Na papierze Antetokounmpo i Lillard powinni popracować, ale wątpliwe wybory trenerskie Doca Riversa i brak uzupełniającej obsady drugoplanowej mogą sprawić, iż duet All-Star nie przetrwa zbyt długo.
Więcej NBA: Aktualizacja stanu zdrowia Lakers może wylać zimną wodę na krążące pogłoski handlowe