Trwająca saga handlowa Jimmy’ego Butlera osiągnęła punkt kulminacyjny, gdy krążyły pogłoski, iż kilka organizacji przyłączy się do walki jako potencjalni pretendenci do porozumienia z Miami Heat.
Podczas gdy Miami desperacko próbowało znaleźć posunięcie, które najlepiej odpowiadałoby potrzebom organizacji, drużyna New Orleans Pelicans pojawiła się na scenie jako prawdopodobny uczestnik transakcji skupionej wokół Butlera.
W rzeczywistości, najnowsze raporty wskazują, iż zaangażowanie Nowego Orleanu w transakcję oznaczałoby rozstanie się franczyzy z ich byłym najbardziej ulepszonym graczem i napastnikiem All-Star, Brandonem Ingramem.
„Pelicans to zespół, który należy monitorować jako potencjalny czynnik ułatwiający transakcję z Jimmym Butlerem” – poinformował we wtorek rano Evan Sidery z Forbesa na Twitterze/X.
„Nowy Orlean rozglądał się za transakcjami z udziałem Brandona Ingrama, a Heat mogą być zainteresowani rychłym odejściem Butlera”.
„Ingram dołączy do Miami, podczas gdy Butler wyląduje gdzie indziej”.
Chociaż przybycie Ingrama do Miami pomogło drużynie zachować miano pretendenta do czarnego konia w Konferencji Wschodniej, aktualizacje te sugerują, iż w zamian za trzy drużyny musiałby zostać zaangażowany trzeci zespół jako miejsce docelowe Butlera.
W wieku 35 lat Butler notuje średnio 17,6 punktu, osiągając najlepszy w karierze wynik 55,2% rzutów z podłogi i 1,2 przechwytów.
Sześciokrotny zawodnik All-Star i pięciokrotny All-Defensive Team zostanie wysłany do trzeciej drużyny w ramach umowy, ale wody co do jego przeznaczenia pozostają niejasne.
Możliwe miejsca lądowania Butlera obejmują obiecujących rywali, takich jak Memphis Grizzlies i Phoenix Suns, przy czym ten ostatni zyskuje najwięcej pęd w ostatnich tygodniach.
Aby zapewnić Butlerowi preferowaną franczyzę, nie jest wykluczone, iż do transakcji może przyłączyć się czwarty, a choćby piąty zespół, aby doprowadzić ją do mety.
W sytuacji handlowej składającej się z czterech lub pięciu zespołów, zespoły słabsze zawsze mają do odegrania pewną rolę. Odbywa się to w formie absorpcji dużych, wygasających kontraktów i pozyskania kapitału początkowego drugiej rundy za udział w procesie.
Mając to na uwadze, franczyzy takie jak Detroit Pistons, Washington Wizards i Charlotte Hornets mogą niecierpliwie czekać na telefon.
Jeśli chodzi o Miami, potencjalne przejęcie Ingrama łączy utalentowanego strzeleckiego skrzydłowego z początkującym gwiazdorem Tylerem Herro i pięciokrotnym selekcjonerem do drużyny All-Defensive Team Bamem Adebayo.
Z Erikiem Spoelstrą na czele jako głównym trenerem, Miami może pozostać śpiącym gigantem na konferencji, gdy nadejdzie okres posezonowy.
Więcej NBA: Heat przewiduje wymianę Jimmy’ego Butera za wyrzutka Warriors o wartości 50 milionów dolarów