Patologia w Bośni i Hercegowinie. "Patrzcie" [WIDEO]

4 dni temu
Ostatnio doszło do skandalicznego zachowania piłkarzy i członków sztabu jednego z zespołów w Bośni i Hercegowinie. Tuż po zakończeniu spotkania ta grupa zaczęła gonić głównego sędziego, który musiał uciekać na łąkę, a potem w kierunku lasu, by nie zaogniać sytuacji. "Czy mamy podziwiać nasz prymitywizm i dzikość?" - pytają internauci.
Sędziowie doskonale wiedzą, iż prowadzenie meczów piłkarskich z niższych lig to ciężki kawałek chleba. Poza tym, iż są dużo gorsze warunki do pracy, to kibice często czują się w takich warunkach bardziej bezkarni. - Od jednego z trenerów usłyszałam, iż "gdyby miał taką córkę jak ja, to ukręciłby jej łeb". Słyszałam, iż nadaje się tylko do łóżka i do garów. Piłka na tym poziomie powinna być zabawą, jednoczyć lokalną społeczność, a nie tworzyć konflikty i wywoływać agresję - mówiła Natalia Wawrzyniak, jedna z bohaterek naszego miniserialu pt. Sędzia wróg. W innych krajach sędziowie też nie mają najlepiej.


REKLAMA


Zobacz wideo Kędzierski i Żelazny po latach wyjaśnili sobie pewne nieporozumienie. "Zghostowałeś mnie!"


Czytaj także:


Yamal wyłożył karty na stół ws. Lewandowskiego. Tak nazwał Polaka


Sędzia uciekał przed zespołem gospodarzy. "Patrzcie na niego"
Serbskie i bośniackie media informują o wydarzeniach, do jakich doszło po meczu drugiej ligi bośniackiej regionu Tuzla między OFK Mionica a NK 12. Decembar. Ten mecz zakończył się wygraną 2:1 Decembaru. Tuż po ostatnim gwizdku piłkarze i członkowie sztabu szkoleniowego Mionicy zaczęli biec za głównym arbitrem tego spotkania. - Patrzcie na niego, biegnie - krzyczeli kibice z trybun. Arbiter zbiegł na łąkę obok stadionu. Na razie nie wiadomo, co wywołało taką reakcję członków zespołu gospodarzy.


Serbski "Raport" pisał, iż mecz zakończył się w napiętej atmosferze i było spore zamieszanie po końcowym gwizdku. Sędzia uciekł do pobliskiego lasu, w którym czekał na to, aż sytuacja się uspokoi. Niewykluczone, iż niedługo na te wydarzenia zareaguje lokalny Związek Piłki Nożnej.


Czytaj także:


Gigant ruszył na zakupy. Nagle padło nazwisko Lewandowskiego


"Czy mamy podziwiać nasz prymitywizm i dzikość?", "byłoby wstydem wyrzucać takie kluby z ligi", "to jest żałosne, ścigają ich jak zwierzeta po Afryce, by ich zlinczować", "Bośnia nie zajdzie daleko z takim prymitywizmem", "to smutne", "lepiej byłoby siać ziemniaki na stadionie, niż oglądać tę hańbę", "bydło" - czytamy w komentarzach pod wspomnianym nagraniem.
Tak wygląda praca sędziów w niższych ligach w Polsce. "Folklor niższych lig?"
O tym, jakie są realia pracy sędziów z niższych lig w Polsce, opowiadamy w serialu "Sędzia wróg", który możecie obejrzeć TUTAJ.


Zobacz też: Nie żyje Dominik Wardenga. Miał zaledwie 26 lat
"Folklor niższych lig? Wyolbrzymianie, rozdmuchiwanie marginesu? "Sędzia wróg" - miniserial dokumentalny Sport.pl - pokazuje, iż to nie poszukiwanie sensacji, ale codzienność arbitrów na boiskach rozsianych po polskich wsiach i miasteczkach - arbitrów stawiających pierwsze kroki w zawodzie, czasem wciąż nastoletnich, wciąż pełnych ideałów i marzących o karierze" - pisaliśmy na Sport.pl w zapowiedzi serialu.
Idź do oryginalnego materiału